Polaku stój w kolejce, posła będą leczyć prywatnie
Dodano:
Posłowie i senatorowie nie będą stali w wydłużających się kolejkach w państwowych szpitalach jak przeciętni Polacy – z naszych informacji wynika, że parlamentarzyści zostaną objęci opieką lekarską w prywatnych placówkach ze względu na „coraz gorszą dostępność usług medycznych w ramach NFZ”.
W związku z pogarszającą się dostępnością usług medycznych w ramach NFZ, związki zawodowe pracowników Kancelarii Sejmu i Kancelarii Senatu podjęły działania mające na celu zawarcie umowy na usługi medyczne z firmą oferującą tzw. Pakiety Medyczne – czytamy w wewnętrznym komunikacie dostępnym dla posłów i senatorów. Mówiąc dokładniej chodzi o komercyjne placówki LuxMedu.
Informacją, którą uzyskaliśmy zaskoczony jest Andrzej Rozenek z Ruchu Palikota. – Zatkało mnie właśnie. To jest skandal! – oburza się w rozmowie z Wprost.pl. – Rządzący, w tym szczególnie minister zdrowia Bartosz Arłukowicz i jego koleżanki i koledzy z PO dokładnie wiedzą jak pięknie psują opiekę zdrowotną i trudno się dziwić w związku z tym, że Kancelaria Sejmu, która też jest kontrolowana przez koalicję rządzącą próbuje swoim kolegom zapewnić przyzwoitą opiekę medyczną. Życzyłbym sobie aby każdy, włącznie z ministrem Arłukowiczem, musiał odstać swoje w przychodni tyle, ile odstają zwykli ludzie – podkreśla poseł.
Bolesław Piecha z PiS: – Odbieram to jako fakt. Sytuacja w służbie zdrowia rzeczywiście się pogarsza. Sam z LuxMed-u korzystać nie będę.
Magdalena Krzymowska, Dyrektor Biura Prasowego Kancelarii Sejmu: Pomysłem zawarcia umowy na usługi medyczne z firmą oferującą tzw. Pakiety Medyczne wystąpiły związki zawodowe, a nie Kancelaria Sejmu.
Z informacji, które mam wynika, że oferta firmy – wybranej przez organizacje związkowe – dotyczy indywidualnego wykupienia i opłacenia pakietu medycznego. Koszty pakietu ponoszą zatem z własnych pieniędzy ci pracownicy i posłowie, który zdecydowali się wykupić pakiet. Tym samym posłowie – podobnie jak pracownicy Kancelarii Sejmu – zostaną objęci opieką lekarską w prywatnych placówkach tylko wtedy, kiedy sami za to zapłacą. Z całą pewnością koszty takiej opieki nie będą pokrywane przez Kancelarię Sejmu z budżetowych pieniędzy.
Informacją, którą uzyskaliśmy zaskoczony jest Andrzej Rozenek z Ruchu Palikota. – Zatkało mnie właśnie. To jest skandal! – oburza się w rozmowie z Wprost.pl. – Rządzący, w tym szczególnie minister zdrowia Bartosz Arłukowicz i jego koleżanki i koledzy z PO dokładnie wiedzą jak pięknie psują opiekę zdrowotną i trudno się dziwić w związku z tym, że Kancelaria Sejmu, która też jest kontrolowana przez koalicję rządzącą próbuje swoim kolegom zapewnić przyzwoitą opiekę medyczną. Życzyłbym sobie aby każdy, włącznie z ministrem Arłukowiczem, musiał odstać swoje w przychodni tyle, ile odstają zwykli ludzie – podkreśla poseł.
Bolesław Piecha z PiS: – Odbieram to jako fakt. Sytuacja w służbie zdrowia rzeczywiście się pogarsza. Sam z LuxMed-u korzystać nie będę.
Magdalena Krzymowska, Dyrektor Biura Prasowego Kancelarii Sejmu: Pomysłem zawarcia umowy na usługi medyczne z firmą oferującą tzw. Pakiety Medyczne wystąpiły związki zawodowe, a nie Kancelaria Sejmu.
Z informacji, które mam wynika, że oferta firmy – wybranej przez organizacje związkowe – dotyczy indywidualnego wykupienia i opłacenia pakietu medycznego. Koszty pakietu ponoszą zatem z własnych pieniędzy ci pracownicy i posłowie, który zdecydowali się wykupić pakiet. Tym samym posłowie – podobnie jak pracownicy Kancelarii Sejmu – zostaną objęci opieką lekarską w prywatnych placówkach tylko wtedy, kiedy sami za to zapłacą. Z całą pewnością koszty takiej opieki nie będą pokrywane przez Kancelarię Sejmu z budżetowych pieniędzy.