ONZ sprawdza, czy w Syrii dochodziło do zbrodni wojennych
Rezolucję w tej sprawie, przedłożoną przez kraje arabskie, poparło 41 członków Rady. Chiny, Rosja i Kuba były przeciw, trzy kraje wstrzymały się od głosu.
Ambasador Syrii Fajsal Chabbaz Hamui odrzucił tę rezolucję, twierdząc, że jest "wysoce upolityczniona i wybiórcza".
Raport niezależnej komisji śledczej przedstawiony 17 września Radzie Praw Człowieka ONZ głosił, że zbrodni wojennych w Syrii dopuściły się obie strony konfliktu, zarówno siły rządowe, jak i rebelianci walczący z reżimem prezydenta Baszara el-Asada. Komisja poinformowała też wtedy o sporządzeniu drugiej już poufnej listy podejrzanych osób i formacji zbrojnych, które pewnego dnia powinny stanąć przed sądem.
Przedłużony obecnie o pół roku mandat komisji miał wygasnąć z końcem września.
ja, PAP