"Marsz to demonstracja siły i słabości"
- Mamy tu wyraźny podział: oni - bogaci i uprzywilejowani i my - pokrzywdzeni, którym w dodatku chce się odebrać jedyną prawdziwą telewizję - powiedział Jabłoński. - Ale to nic nie da - stwierdził. - Jarosław Kaczyński niczego nie traci, ale także niczego nie zyskuje: utrzyma pozycję silnej opozycji, ale nie da mu to zwycięstwa w wyborach i dojścia do władzy. Polską scenę polityczną to wręcz betonuje - podsumował.
Jabłoński przyznał za to, że przemówienie przewodniczącego Dudy było elektryzujące. - Jarosław Kaczyński wypadł na jego tle bardzo blado. Można powiedzieć, że Duda wyrasta na następcę wielkich polskich trybunów wiecowych. Ale sam udział Solidarności w marszu oceniam negatywnie. Żaden romans związków zawodowych z polityką nie kończy się dobrze - ostrzegł.