Minus 42 stopnie - a Polacy wspinają się na czwarty szczyt Ziemi
Dodano:
Uczestnicy wyprawy Polskiego Związku Alpinizmu opuścili bazę (5300 m), podejmując drugą próbę wejścia na czwarty szczyt Ziemi - Lhotse (8516 m). Warunki są trudne - mróz (minus 27 stopni C) i bardzo silny wiatr.
Alpiniści podkreślają, że po słonecznej i ciepłej końcówce września pozostały tylko wspomnienia - w górze prędkość wiatru przekracza 70 km/h. Słońce krąży niżej i już o godzinie 14 w Kotle Zachodnim go nie widać.
PAP, arb
- Po 18 października wiatr ma się zmienić. Nie wiemy tylko, czy na słabszy, czy na silniejszy. Dlatego postanowiliśmy teraz podjąć kolejną próbę ataku. Jesteśmy bojowo przygotowani na wiatr i temperaturę minus 27 stopni C (odczuwalna to minus 42). Nie ma jedynie metrowych opadów śniegu, ale i to może nastąpić - relacjonował kierownik wyprawy Artur Hajzer.
Uczestnicy ekspedycji na Lhotse mają założone i wyposażone w sprzęt oraz żywność cztery obozy na wysokościach 6000, 6400, 7100 i 7850 m. Droga na wierzchołek ubezpieczona jest 4 tysiącami metrów lin poręczowych. Tydzień temu alpiniści podjęli pierwszą próbę ataku szczytowego. Po dojściu do trzeciego obozu musieli jednak zawrócić. Wiatr w porywach osiągał wtedy prędkość 80 km/h.PAP, arb