"Jesteś inkubatorem" - kłótnia o aborcję na sejmowej komisji
Dodano:
Jesteś inkubatorem - usłyszała posłanka PO Iwona Guzowska podczas dyskusji o projekcie nowelizacji ustawy antyaborcyjnej w trakcie posiedzenia połączonych komisji.
Debata nad projektem była bardzo burzliwa, nie brakowało ostrych i często nagannych słów. - Gdy w medycynie mówimy o dużym prawdopodobieństwie, ocieramy się o pewność. Nie fałszujcie tej dyskusji i nie mówcie o zabijaniu dzieci z zespołem Downa. Jestem praktykującym lekarzem położnikiem. Nie usuwa się ciąży ze względu na ten zespół. Zdarza się, że kobieta w 17 tygodniu ciąży dowiaduje się, że płód nie ma głowy, a w wodach płodowych pływają gałki oczne. Jeśli ktoś ma sumienie skazywać kobietę na rodzenie takiego płodu, to niech sobie odpowie na pytanie jakie ma sumienie - próbował argumentować zdanie swoje i swoich kolegów Jarosław Katulski z PO.
Zupełnie inne zdanie miała jednak posłanka PiS Anna Sobecka. - Zapis, który pozwala na zabicie chorego dziecka jest niekonstytucyjny. Jeśli stwierdza się chorobę u małego pacjenta, trzeba go leczyć, a nie zabijać. Jak może lekarz leczyć chorego pacjenta przez jego zabicie? - pytała.
Na posiedzeniu pojawił się także - choć nie jest członkiem komisji - konserwatywny poseł PO John Godson. - To, co teraz proponuje Solidarna Polska budzi wątpliwości, bo jeśli płód nie będzie miał mózgu, nie będzie możliwości jego usuwania. Uważam, że należy doprecyzować przepis, kiedy płód może być usunięty. Podjąłem decyzję o wycofaniu poparcia projektu, bo zauważyłem, że to było upolitycznione - tłumaczył.
- Nie możemy odbierać fundamentalnego prawa do życia dziecku, które jest podejrzane, że jest chore. Jeśli macie odwagę spójrzcie w oczy rodzicom dzieci z zespołem Downa i powiedzcie, że mogłyby te dzieci nie żyć, gdybyście mieli taką władzę. W medycynie dzieci te nazywane są dziećmi bożymi, bo są kochane bezgranicznie i szczerze. Nikomu nie wolno tej miłości odbierać. Nie dla aborcji eugenicznej, nie dla aborcji selekcyjnej! To jest dla naszego dobra, dla dobra społeczeństwa. Nie wiem czy wiecie, że w każdym tygodniu ciąży można ja przerwać, jeśli jest podejrzenie uszkodzenia płodu? W 21 tygodniu szkrab ma tak silne mięśnie, że podnosi główkę. W 24 tygodniu maluszek staje się wrażliwy na dźwięk, a wy chcecie zabijać w 36 tygodniu życia jeśli będzie podejrzenie o zespół Downa - trzymał się swojego Czesław Hoc z PiS.
W końcu głos zabrała posłanka PO Iwona Guzowska, która próbowała przekonać zwolenników projektu Solidarnej Polski, że nie mają oni prawa decydować za kobiety. - Ostrożnie pani poseł - brzmiał jeden z bardziej zachowawczych komentarzy. - Dziecko nie jest twoją własnością - dopowiadał ktoś. - Jesteś inkubatorem! - rzucił ostro jeden z posłów.
Ten atak na Guzowską podsumowała Jolanta Szczypińska z PiS. - Tak, pani ma prawo decydować o sobie, ale nie ma pani prawa decydować o życiu dziecka. Ono ma do tego prawo nadprzyrodzone. Dlaczego odbieramy prawo do życia tym najsłabszym? W czym one są gorsze? W tym, że są niepełnosprawne? - retorycznie pytała.
mp, wyborcza.pl
Zupełnie inne zdanie miała jednak posłanka PiS Anna Sobecka. - Zapis, który pozwala na zabicie chorego dziecka jest niekonstytucyjny. Jeśli stwierdza się chorobę u małego pacjenta, trzeba go leczyć, a nie zabijać. Jak może lekarz leczyć chorego pacjenta przez jego zabicie? - pytała.
Na posiedzeniu pojawił się także - choć nie jest członkiem komisji - konserwatywny poseł PO John Godson. - To, co teraz proponuje Solidarna Polska budzi wątpliwości, bo jeśli płód nie będzie miał mózgu, nie będzie możliwości jego usuwania. Uważam, że należy doprecyzować przepis, kiedy płód może być usunięty. Podjąłem decyzję o wycofaniu poparcia projektu, bo zauważyłem, że to było upolitycznione - tłumaczył.
- Nie możemy odbierać fundamentalnego prawa do życia dziecku, które jest podejrzane, że jest chore. Jeśli macie odwagę spójrzcie w oczy rodzicom dzieci z zespołem Downa i powiedzcie, że mogłyby te dzieci nie żyć, gdybyście mieli taką władzę. W medycynie dzieci te nazywane są dziećmi bożymi, bo są kochane bezgranicznie i szczerze. Nikomu nie wolno tej miłości odbierać. Nie dla aborcji eugenicznej, nie dla aborcji selekcyjnej! To jest dla naszego dobra, dla dobra społeczeństwa. Nie wiem czy wiecie, że w każdym tygodniu ciąży można ja przerwać, jeśli jest podejrzenie uszkodzenia płodu? W 21 tygodniu szkrab ma tak silne mięśnie, że podnosi główkę. W 24 tygodniu maluszek staje się wrażliwy na dźwięk, a wy chcecie zabijać w 36 tygodniu życia jeśli będzie podejrzenie o zespół Downa - trzymał się swojego Czesław Hoc z PiS.
W końcu głos zabrała posłanka PO Iwona Guzowska, która próbowała przekonać zwolenników projektu Solidarnej Polski, że nie mają oni prawa decydować za kobiety. - Ostrożnie pani poseł - brzmiał jeden z bardziej zachowawczych komentarzy. - Dziecko nie jest twoją własnością - dopowiadał ktoś. - Jesteś inkubatorem! - rzucił ostro jeden z posłów.
Ten atak na Guzowską podsumowała Jolanta Szczypińska z PiS. - Tak, pani ma prawo decydować o sobie, ale nie ma pani prawa decydować o życiu dziecka. Ono ma do tego prawo nadprzyrodzone. Dlaczego odbieramy prawo do życia tym najsłabszym? W czym one są gorsze? W tym, że są niepełnosprawne? - retorycznie pytała.
mp, wyborcza.pl