"Większość elektoratu PiS dość kiepsko zasila budżet"
Dodano:
Większość elektoratu PiS nie może pomóc niedołężnym i bezrobotnym, bo dość kiepsko zasila budżet - stwierdził politolog prof. Radosław Markowski w rozmowie z "Polską The Times". Jego zdaniem, elektorat PO z kolei to zazwyczaj elektorat wielkomiejski i dobrze sytuowany.
Markowski powiedział w rozmowie z "Polską The Times", że rządzący i opozycja budują dwie Polski. Według Markowskiego, w uproszczeniu wygląda to tak, że jedna Polska to kraj ludzi zapracowanych, którzy zarabiają i płacą ogromne podatki.
Natomiast elektorat opozycji, według politologa, składa się głównie z ludzi starszych, żyjących z emerytur. Markowski powiedział, że w PiS jest też nadreprezentacja grupy rencistów. Zdaniem Markowskiego, połowie rencistów w Polsce nic nie dolega, a w tej grupie są ludzie zaradni, którzy nie palą się do pracy.
Markowski ocenił, że gdy PiS wychodzi z hasłem solidaryzmu, to zwraca się do wyborców PO, gdyż elektorat Prawa i Sprawiedliwości nie ma czym solidaryzować się z innymi. Według Markowskiego, większość elektoratu PiS kiepsko zasila budżet i wobec tego, poza wsparciem duchowym, nie może pomóc niedołężnym, schorowanym i bezrobotnym.
Markowski powiedział też, że jeżeli politykę gospodarczą miałby wyznaczać elektorat PiS, to "pójdziemy na dno". Zdaniem politologa, elektorat PO utrzyma elektorat PiS, ale odwrotna sytuacja nie jest możliwa.
zew, polskatimes.pl
Natomiast elektorat opozycji, według politologa, składa się głównie z ludzi starszych, żyjących z emerytur. Markowski powiedział, że w PiS jest też nadreprezentacja grupy rencistów. Zdaniem Markowskiego, połowie rencistów w Polsce nic nie dolega, a w tej grupie są ludzie zaradni, którzy nie palą się do pracy.
Markowski ocenił, że gdy PiS wychodzi z hasłem solidaryzmu, to zwraca się do wyborców PO, gdyż elektorat Prawa i Sprawiedliwości nie ma czym solidaryzować się z innymi. Według Markowskiego, większość elektoratu PiS kiepsko zasila budżet i wobec tego, poza wsparciem duchowym, nie może pomóc niedołężnym, schorowanym i bezrobotnym.
Markowski powiedział też, że jeżeli politykę gospodarczą miałby wyznaczać elektorat PiS, to "pójdziemy na dno". Zdaniem politologa, elektorat PO utrzyma elektorat PiS, ale odwrotna sytuacja nie jest możliwa.
zew, polskatimes.pl