Bunt pułkownika
6 sierpnia, podczas konferencji prasowej płk Ryszard Chwastek wypowiedział posłuszeństwo ministrowi obrony narodowej, zarzucił zwierzchnikom m.in. łamanie prawa, dbanie o własne interesy, bałagan strukturalno-organizacyjny, opracowywanie w konspiracji i mafijnym stylu projektu zmian w strukturze armii.
Płk Ryszard Chwastek swoje zarzuty zawarł w liście skierowanym do oficerów WP, który przekazał dziennikarzom.
"Celem niniejszego listu jest przekazanie informacji o łamaniu prawa przez ministra obrony narodowej pana Jerzego Szmajdzińskiego, niegodnej, uległej postawie kierowniczej kadry MON znaczonej walką jedynie o własne korzyści za każdą cenę, kosztem kadry Wojska Polskiego i kosztem żołnierskich cnót" - napisał wówczas pułkownik.
Podczas śledztwa płk Ryszard Chwastek nie przyznał się do odmowy wykonania rozkazu.
Na wniosek przełożonych pułkownika Chwastka sąd utajnił proces. Obrońcy płk Chwastka wnioskowali o pełną jawność procesu.
"Utajnienie mogłoby być potraktowane jako manipulacja w tej sprawie. Pułkownik Chwastek wnosi o to, żeby proces był jawny. Nastroje w armii są słabe, dlatego jawność tej rozprawy pozwoli na wyjaśnienie różnych niejasnych zagadnień" - uzasadniał wniosek jeden z obrońców.
Na wniosek oskarżonego i mimo utajnienia procesu sąd zezwolił na pozostanie na sali rozpraw trzech osób: żony płk Chwastka oraz dziennikarzy Telewizji Polskiej i PAP. Sąd zabronił im jednak relacjonowania utajnionej części procesu.
Podczas piątkowej rozprawy sąd, oprócz oskarżonego, przesłucha trzech świadków, zwierzchników płk Chwastka. Będą to: gen. dyw. Zbigniew Głowienka (dowódca 1. Korpusu Zmechanizowanego w Bydgoszczy), gen. broni Zygmunt Sadowski (dowódca Wielonarodowego Korpusu Północ-Wschód) oraz gen. broni Edward Pietrzyk (dowódca Wojsk Lądowych).
Po swoim wystąpieniu na konferencji prasowej płk Chwastek został zawieszony w czynnościach dowódcy 12. Zmechanizowanej Dywizji w Szczecinie i oddelegowany do dowództwa 1. Korpusu Zmechanizowanego w Bydgoszczy.
Kiedy Chwastek stawił się w Bydgoszczy, otrzymał wypowiedzenie ze służby, skutkujące zwolnieniem po 9 miesiącach. Od wypowiedzenia złożył odwołanie, ale minister obrony go nie uwzględnił.
Płk Ryszard Chwastek próbował potem swoich sił w polityce. W ostatnich wyborach bezskutecznie kandydował z listy Ligi Polskich Rodzin na urząd prezydenta Szczecina.
Zgodnie z art. 343 par. 1 Kodeksu karnego, za niewykonanie, odmowę lub wykonanie rozkazu niezgodnie z jego treścią grozi kara aresztu wojskowego lub do 3 lat więzienia.
sg, pap