Do Unii na kacu?
Dodano:
Kandydaci do UE postanowili upić Duńczyków, żeby byli bardziej życzliwi. Czeskie piwo, słoweński likier, bułgarskie czerwone wino i polski miód pitny, jako środki promocji, mają w tym pomóc.
Władze Kopenhagi w dniu otwarcia szczytu Unii Europejskiej, gdzie mają zapaść decyzje o jej rozszerzeniu, ustawiły na jednym z deptaków biały namiot, w którym każdy z 13 krajów kandydujących mógł pokazać to, co ma najlepszego. Wygląda na to, że najbardziej chwalimy się alkoholem. Mieszkańcy Kopenhagi chętnie korzystali z oferty. W mroźny dzień polskie miody i delicje cieszyły się nie mniejszym wzięciem niż specjalności innych narodów.
"W Danii prawie zawsze zbieramy się wokół stołu, jedząc i pijąc. To, że stoi tutaj taki namiot, świadczy o tym, że ludzie w krajach kandydujących robią tak samo" - powiedziała Winne Berendtson z kopenhaskiego ratusza, otwierając pokaz.
W namiocie piciu i jedzeniu towarzyszyły występy zespołów muzycznych z różnych krajów oraz pokazy filmów.
"Chcemy powitać obywateli krajów kandydujących w rozszerzonej Europie" - powiedział burmistrz Kopenhagi Jens Kramer Mikkelsen i dodał, że kultura innych narodów i jej znajomość to raczej nie są sprawy, o których unijni przywódcy mają rozmawiać w centrum kongresowym Bella Center, gdzie odbywa się szczyt z przedstawicielami państw ubiegających się o przyjęcie do Unii.
sg, pap