O krok od zerwania

Dodano:
Premier Leszek Miller zagrał va banque i wygrał. Równie dobrze mogliśmy jednak wrócić na tarczy i jako jedyni z dziesiątki kandydatów nie wejść do UE w 2004 r.
Przyznał to szef UP wicepremier Marek Pol. "Nigdy nie powiedzieliśmy naszym partnerom, ze zamierzamy opuścić Kopenhagę i zerwać rozmowy. Ale rzeczywiście takie zagrożenie było" - powiedział. - Po pierwszej turze negocjacji "wiele wskazywało na to, że po drugiej stronie nie ma zupełnie zrozumienia i być może przyjdzie nam z Kopenhagi wyjechać na tarczy. Wydawało nam się, że jeżeli ta twardość, to zdecydowane +nie+, które zostało zgłoszone w pierwszych rozmowach, zostanie podtrzymane, to trudno wyobrazić sobie możliwość zaakceptowania warunków, ustąpienia" - mówił szef UP.

Potem było lepiej, choć niełatwo. "Były też dramatyczne momenty pod koniec negocjacji. Ogromne napięcie towarzyszyło negocjacjom w sprawie kwoty mlecznej. To był bardzo dramatyczny moment, bo wiedzieliśmy, że cofnąć się nie możemy, a z  drugiej strony nasi partnerzy unijni cofnąć się nie chcieli" -  relacjonował wicepremier.

"To były bardzo trudne negocjacje, ogromny poziom napięcia. (...) Nie wiem czy odnieśliśmy sukces, ale wszyscy nam gratulowali" - mówił Pol.

em, pap

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...