Osiem koni na lądzie

Dodano:
Osiem z 40 koni, odciętych od stałego lądu przez podniesione wody Warty na jej rozlewiskach koło Słońska, udało się przewieźć na suchy ląd. Reszta musi poczekać do jutra.
Lubuscy strażacy przerwali w środę wieczorem wznowioną rano akcję ratowania koni. Rozpoczęła się ona we wtorek.

Jak poinformował rzecznik komendanta lubuskiej Państwowej Straży Pożarnej młodszy kapitan Dariusz Żołędziejewski, w środę udało się przewieźć na suchy ląd osiem koni z liczącego ok. 40 sztuk stada.

Zwierzęta przewożone były na ląd dwiema amfibiami użyczonymi przez wojsko. Aby zwierzętom nie stała się krzywda w czasie transportu, amfibie zostały wyłożone deskami, podwyższono także boki pojazdów, żeby przestraszone konie nie usiłowały wyskoczyć w  czasie przewożenia. Każdy z nich przed transportem otrzymywał zastrzyk uspokajający.

"Akcję przerwaliśmy do czwartku. Mamy nadzieję, że do godz. 16 uda się przewieźć pozostałe zwierzęta" - powiedział rzecznik.

Akcja ratowania zwierząt trwa od wtorku. Uczestniczą w niej straż pożarna i wojsko, które usiłują przetransportować zwierzęta na suchy ląd. We wtorek ze względu na lód na rozlewisku nie udało się dopłynąć amfibiami do miejsca, na którym znajdują się konie. Dotarł tam lekarz weterynarii, który ocenił stan zwierząt jako dobry. Konie zostały też wówczas nakarmione.

Konie, należące do okolicznych mieszkańców, wypasane były na wysepkach na rozlewisku Warty. Kiedy podniósł się poziom wody w rzece, wysepki zostały zalane, a  zwierzęta odcięte od stałego lądu.

em, pap

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...