Ojciec zmarłej w Smoleńsku: potrzebne są nowe ustalenia

Dodano:
Wrak polskiego Tu-154 (fot.PRSteam.net)
Grzegorz Januszko, ojciec tragicznie zmarłej w katastrofie smoleńskiej stewardessy, Natalii Januszko powiedział w wywiadzie dla portalu Stefczyk.info, że "badania ciał ofiar katastrofy smoleńskiej nie zostały należycie przeprowadzone”. Wyjaśnił, że "w pierwszym okresie po tragedii nie było żadnych badań, nie było profesjonalnych sekcji”.
Mężczyźnie, jak i 186 innym członkom rodzin smoleńskich przyznano status pokrzywdzonych w śledztwie w związku z czym mogą brać udział w przesłuchaniach czy składać wnioski. Januszko zaznaczył, że w związku z tym "należy przeprowadzić profesjonalne badania”.

- Powiedzenie, że ofiary katastrofy zginęły w wyniku wielonarządowych urazów nic nowego nie wnosi. Obecnie wiemy, że zwłoki zostały zmasakrowane, że ciała były bardzo zniszczone. Jedną z pierwszych czynności przy identyfikacji ciała było zapoznanie się z makabryczną tabelką, w której zaznaczono ile części ciała było badanych w procesie identyfikacji DNA. Na ogół w tabelce znajdowały się liczby 2,3, ale już grupa generałów miała liczby rzędy nawet 20. To wszystko my wiemy, wiemy, że ciała zostały strasznie zmasakrowane. Wiedza, że nasza córka - najmłodsza ofiara katastrofy - była "materiałem genetycznym", jest straszna. To się nam w głowie nie mieści. Jednak ja szukam nowych wiadomości w tej sprawie, nowej wiedzy – powiedział ojciec tragicznie zmarłej stewardessy.

Dodał, że jest sceptyczny wobec potencjalnych skutków działania prokuratury. - To, co się dzieje w tej sprawie, jest przygnębiająco smutne, składa się w obraz sprawy przekazanej do zapomnienia, słychać w tej sprawie lekceważące: "aj tam, aj tam". Ja wiem, że samolot uległ katastrofie, ale potrzebne są nowe ustalenia. To jest zadanie – podkreślił.

Stefczyk.info, ml

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...