Dramat w Warszawie. Policjant się zabił

Dodano:
fot. sxc.hu Źródło: FreeImages.com
Mężczyzna, który zabarykadował się w mieszkaniu przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie, a wcześniej ranił nożem swoją żonę targnął się na swoje życie. Policjanci, którzy weszli siłą do mieszkania stwierdzili, że napastnik nie żyje.
Wcześniej w bloku, w którym zabarykadował się mężczyzna doszło do 6 wybuchów - donosi tvnwarszawa.pl. Były to granaty hukowe, których użyły oddziały antyterrorystyczne. Według nieoficjalnych informacji napastnik był policjantem. Prawdopodobnie oficerem z Komendy Stołecznej Policji. Policja potwierdziła te informacje, poinformowała również, że śmiertelny strzał oddał z broni służbowej.

Policjanci próbowali negocjować z napastnikiem, jednak bez skutku. W mieszkaniu odcięto również gaz i prąd. Świadkowie twierdzili, że napastnik mógł mieć broń palną.

Na jednym z warszawskich osiedli podczas domowej sprzeczki mężczyzna ranił swoją żonę nożem. Po zdarzeniu zabarykadował się w mieszkaniu. Ofiara trafiła do szpitala.

Poinformowani o sprawie policjanci udali się na miejsce zdarzenia. Ranną żonę udało się przetransportować do szpitala, jej mąż jednak zabarykadował się w mieszkaniu. Blok został otoczony przez funkcjonariuszy, którzy starają się negocjować z napastnikiem. Mariusz Mrozek z Komendy Stołecznej Policji przyznaje, że podejrzany przebywa w mieszkaniu sam.

Teren dookoła budynku, w którym znajduje się napastnik został odgrodzony. Na miejsce zdarzenia wezwano oddział antyterrorystów, przed blokiem ustawiono także poduszkę powietrzną na wypadek, gdyby napastnik chciał wyskoczyć przez okno.

Wiadomo, że mieszkanie, w którym zabarykadował się mężczyzna znajduje się na jednym z praskich osiedli policyjnych. Mieszkają na nim jednak również cywile, nie wiadomo więc, czy napastnik jest policjantem.

mp, gazeta.pl, Polskie Radio, TVN 24, tvnwarszawa.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...