Premie marszałków? ”Niedostosowane do realiów”
Dodano:
Nie chodzi o to, by nie nagradzać za dobrą pracę, ale chodzi o adekwatność nagrody dla realiów społeczno-politycznych - powiedziała w TOK FM politolog z UW dr Ewa Marciniak.
Marszałkowie dostali po 45 i 40 tys. zł premii rocznej, co wzbudziło wiele kontrowersji w Sejmie. - To jest 10 razy więcej niż zarabia nauczyciel. Ma to cechy nieprzyzwoitego zachowania – oceniła dr Marciniak w TOK FM. - Osoby sprawujące wysokie stanowiska muszą mieć poczucie adekwatności działania. Ma ona różne rodzaje - m.in. adekwatność materialną. Nie chodzi o to, by nie nagradzać za dobrą pracę, ale chodzi o adekwatność nagrody dla realiów społeczno-politycznych – dodała. Podkreśliła, że Donald Tusk odpowiada moralnie za swoich pracowników.
Eb, TOK FM
Eb, TOK FM