Policja chce walczyć z graficiarzami. Będą premie
Dodano:
Wielkopolska policja walczy z grafficiarzami. Komendant wojewódzki Krzysztof Jarosz ufundował pulę nagród dla funkcjonariuszy, którzy złapią na gorącym uczynku osoby "występujące przeciwko cudzemu mieniu", czyli m.in. malujących nielegalnie ściany budynków. Pomysł ten nie podoba się m.in. artystom - podaje gazeta.pl.
Magdalena Przybyłowska z Uniwersytetu Artystycznego zaznaczyła, że graffiti to nie tylko napisy czy bazgroły, ale też prawdziwe dzieła sztuki. - W ostatnie wakacje podróżowałam po całej Europie. W Lizbonie natknęłam się na część miasta oddaną artystom amatorom. Nikt mi nie powie, że nie pojawi się na jego twarzy uśmiech, gdy jadąc autem w pochmurny, deszczowy dzień, nagle ujrzy mieniący się kolorami obraz, na którym widnieje piękna, słoneczna afrykańska sawanna - mówiła na antenie TOK FM.
- Zdecydowanie myślę, że to lepsze niż plakaty reklamowe, przyklejane na słupach w całym mieście, brzydkie, nijakie. A ich autorów nikt nie ściga - dodała.
W ocenie Przybyłowskiej pieniądze przeznaczone na premie dla policjantów można wydać na "resocjalizację" grafficiarzy. - Zorganizować im spotkania z prawdziwymi artystami, grafikami komputerowymi, osobami, które mogą im pokazać kierunek w życiu. Można też zorganizować miejsce, gdzie malujący graffiti mogliby się "wyżyć", zaproponować im pomalowanie brzydkich, opuszczonych murów - zaznaczyła.
ja, gazeta.pl, TOK FM
- Zdecydowanie myślę, że to lepsze niż plakaty reklamowe, przyklejane na słupach w całym mieście, brzydkie, nijakie. A ich autorów nikt nie ściga - dodała.
W ocenie Przybyłowskiej pieniądze przeznaczone na premie dla policjantów można wydać na "resocjalizację" grafficiarzy. - Zorganizować im spotkania z prawdziwymi artystami, grafikami komputerowymi, osobami, które mogą im pokazać kierunek w życiu. Można też zorganizować miejsce, gdzie malujący graffiti mogliby się "wyżyć", zaproponować im pomalowanie brzydkich, opuszczonych murów - zaznaczyła.
ja, gazeta.pl, TOK FM