Paszke znów nie opłynie świata
Dodano:
Roman Paszke, który po raz drugi podjął próbę opłynięcia świata na pokładzie jachtu Gemini-3 poinformował, że przerywa swój rejs. Powodem są warunki pogodowe panujące w okolicach Przylądka Horn.
"Długie oczekiwanie na możliwość przejścia wokół Przylądka Horn i dalej Cieśniną Drake na Pacyfik okazało się ponad moje siły. Ciągłe zmiany pogody i ciężkie warunki w tym rejonie okazały się nie do pokonania. Warunki jakie spodziewane są dzisiejszej nocy i następnej doby to kolejna przeszkoda i zagrożenie dla jachtu i dla mnie. Wobec kolejnych niekorzystnych prognoz pogody w tym rejonie, podjąłem decyzję o zakończeniu próby samotnego opłynięcia świata katamaranem pod wiatr" - napisał na swojej stronie internetowej Paszke.
Polak próbę opłynięcia świata w czasie krótszym niż 122 dni, 14 godzin, 3 min i 49 sekund (dotychczasowy rekord Francuza Jean-Luca Van Den Heede) podjął po raz drugi. Poprzednio jego jacht uległ awarii na wysokości Przylądka Dobrej Nadziei.
arb
Polak próbę opłynięcia świata w czasie krótszym niż 122 dni, 14 godzin, 3 min i 49 sekund (dotychczasowy rekord Francuza Jean-Luca Van Den Heede) podjął po raz drugi. Poprzednio jego jacht uległ awarii na wysokości Przylądka Dobrej Nadziei.
arb