Prokuratura wciąż zaprasza prof. Biniendę
Dodano:
- Zaproszenie dla pana Wiesława Biniendy jest nadal aktualne - oświadczył rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk Zbigniew Rzepa, cytowany przez "Gazetę Wyborczą".
Naczelna Prokuratura Wojskowa oświadczyła, że wciąż zaprasza prof. Wiesława Biniendę. Prokuratorzy chcieliby też, by ekspert udostępnił im materiały z przeprowadzonych przez prof. Binienę badań.
- Materiały te bowiem do chwili obecnej nie są znane prokuraturze prowadzącej śledztwo dotyczące katastrofy smoleńskiej. Sam zainteresowany ich dotychczas nie przedstawił, a z wiedzy Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie wynika, że nie zostały także nigdzie opublikowane - oświadczył rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk Zbigniew Rzepa, cytowany przez "Gazetę Wyborczą".
Prof. Wiesław Binienda z Uniwersytetu Akron w stanie Ohio, USA, uczestniczy w debacie poświęconej katastrofie smoleńskiej. Debatę zorganizował kierowany przez Antoniego Macierewicza (PiS) parlamentarny zespół ds. zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej.
Prof. Binienda przekonuje, że skrzydło Tu-154M nie mogło odpaść po zderzeniu z brzozą. Uderzenie w brzozę, według raportów MAK i komisji Jerzego Millera, było bezpośrednią przyczyną katastrofy smoleńskiej.
Prokuratura chciała spotkać się z prof. Biniendą podczas jego wizyty w Polsce w 2012 r. Spotkanie nie odbyło się.
zew, "Gazeta Wyborcza"
- Materiały te bowiem do chwili obecnej nie są znane prokuraturze prowadzącej śledztwo dotyczące katastrofy smoleńskiej. Sam zainteresowany ich dotychczas nie przedstawił, a z wiedzy Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie wynika, że nie zostały także nigdzie opublikowane - oświadczył rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk Zbigniew Rzepa, cytowany przez "Gazetę Wyborczą".
Prof. Wiesław Binienda z Uniwersytetu Akron w stanie Ohio, USA, uczestniczy w debacie poświęconej katastrofie smoleńskiej. Debatę zorganizował kierowany przez Antoniego Macierewicza (PiS) parlamentarny zespół ds. zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej.
Prof. Binienda przekonuje, że skrzydło Tu-154M nie mogło odpaść po zderzeniu z brzozą. Uderzenie w brzozę, według raportów MAK i komisji Jerzego Millera, było bezpośrednią przyczyną katastrofy smoleńskiej.
Prokuratura chciała spotkać się z prof. Biniendą podczas jego wizyty w Polsce w 2012 r. Spotkanie nie odbyło się.
zew, "Gazeta Wyborcza"