Rozłam w Waszyngtonie
Ich zdaniem, prezydent George W. Bush i jego najbliżsi współpracownicy, zwłaszcza zwolennicy twardego kursu wobec Bagdadu, przesadzają w ocenie niektórych raportów wywiadu, gdyż bardzo zależy im na istnieniu takich powiązań.
Kontakty między Irakiem a al-Kaidą stanowią potężny propagandowo argument dla USA, zarówno na arenie międzynarodowej, jak i w kraju.
W najbliższą środę sekretarz stanu Colin Powell ma przedstawić na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ dowody ukrywania przez Irak broni masowego rażenia i jego współpracy z terrorystami.
Jednak według "New York Timesa", kierowany przez Powella Departament Stanu znajduje się - jak pisze gazeta - "do pewnego stopnia" w opozycji do Pentagonu i Rady Bezpieczeństwa Narodowego, które twierdzą, że zgromadzone dowody nie pozostawiają wątpliwości, iż Irak współpracował z al-Kaidą.
sg, pap