Godson: to nauczka dla lobby homoseksualnego
Dodano:
W obliczu nachalnej kampanii lobby homoseksualnego ludzie z konserwatywnymi poglądami, jakie ma Lech Wałęsa, mogą być zirytowani - powiedział w TVN24 poseł PO John Godson.
- Ja sobie nie życzę, żeby ta mniejszość, z którą się nie zgadzam (...) wychodziła na ulice i moje dzieci i wnuki bałamuciła jakimiś tam mniejszościami - mówił Lech Wałęsa w TVN24. Były prezydent dodał, że homoseksualiści w polskim Sejmie powinni siedzieć w ostatniej ławie sali plenarnej. - A nawet dalej, za murem - stwierdził Wałęsa. Były prezydent podkreślił, że "mniejszość nie może wchodzić na głowę większości".
Wałęsa: o wartości posła i senatora nie powinna świadczyć jego seksualność
Wypowiedź Lecha Wałęsy wywołała falę komentarzy. Były prezydent oświadczył, że nie przeprosi za swe słowa. Lech Wałęsa podkreślił, pewne sfery życia, nienależące do materii działania parlamentu, nie powinny w jego murach odgrywać roli i nie powinny być jedyną przesłanką do zasiadania w ławach parlamentarnych. "O wartości posła i senatora nie powinna świadczyć jego seksualność, a teoretyczne i praktyczne przygotowanie do tworzenia prawa" - zaznaczył Wałęsa w tekście opublikowanym przez wp.pl. Wałęsa dodał, że demokracja to rządy większości z poszanowaniem praw mniejszości, a on chce "w imię zdrowego rozsądku stosować pewne proporcje w głoszeniu haseł i ideologii, aby z czasem milcząca w danych sferach większość nie musiała być przytłaczana propagandą poglądów mniejszościowych".
"Nachalna kampania lobby homoseksualnego"
- W sytuacji, kiedy jest nachalna kampania lobby homoseksualnego, często ludzie z konserwatywnymi poglądami, jakie ma Lech Wałęsa, mogą tym być zirytowani - powiedział w TVN24 John Godson. Poseł PO dodał, że nie popiera słów byłego prezydenta. - Ale trzeba też wykazać się pewną wyrozumiałością - zastrzegł.
Zdaniem Godsona, były prezydent jest człowiekiem szczerym i powiedział to, co myśli wielu ludzi. Poseł Platformy wyraził opinię, że słowa Lecha Wałęsy to "nauczka i lekcja" dla lobby homoseksualnego.
zew, TVN24
Wałęsa: o wartości posła i senatora nie powinna świadczyć jego seksualność
Wypowiedź Lecha Wałęsy wywołała falę komentarzy. Były prezydent oświadczył, że nie przeprosi za swe słowa. Lech Wałęsa podkreślił, pewne sfery życia, nienależące do materii działania parlamentu, nie powinny w jego murach odgrywać roli i nie powinny być jedyną przesłanką do zasiadania w ławach parlamentarnych. "O wartości posła i senatora nie powinna świadczyć jego seksualność, a teoretyczne i praktyczne przygotowanie do tworzenia prawa" - zaznaczył Wałęsa w tekście opublikowanym przez wp.pl. Wałęsa dodał, że demokracja to rządy większości z poszanowaniem praw mniejszości, a on chce "w imię zdrowego rozsądku stosować pewne proporcje w głoszeniu haseł i ideologii, aby z czasem milcząca w danych sferach większość nie musiała być przytłaczana propagandą poglądów mniejszościowych".
"Nachalna kampania lobby homoseksualnego"
- W sytuacji, kiedy jest nachalna kampania lobby homoseksualnego, często ludzie z konserwatywnymi poglądami, jakie ma Lech Wałęsa, mogą tym być zirytowani - powiedział w TVN24 John Godson. Poseł PO dodał, że nie popiera słów byłego prezydenta. - Ale trzeba też wykazać się pewną wyrozumiałością - zastrzegł.
Zdaniem Godsona, były prezydent jest człowiekiem szczerym i powiedział to, co myśli wielu ludzi. Poseł Platformy wyraził opinię, że słowa Lecha Wałęsy to "nauczka i lekcja" dla lobby homoseksualnego.
zew, TVN24