Poseł PiS zaatakował Kaczyńskiego? Ziobro: tak, ponieważ...
Dodano:
Zbigniew Girzyński na łamach "Rzeczpospolitej" zdystansował się od Antoniego Macierewicza, podkreślając, iż jego zdaniem na razie nie przedstawiono wiarygodnych dowodów potwierdzających lansowaną przez Macierewicza wersję o dwóch wybuchach na pokładzie Tu-154M oraz o tym, że trzy osoby mogły przeżyć katastrofę smoleńską. Zdaniem lidera Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobro Girzyński tak naprawdę nie zaatakował jednak Macierewicza lecz Jarosława Kaczyńskiego.
- Jarosław Kaczyński twierdzi dokładnie to samo, co Antoni Macierewicz. Po pierwsze, że był zamach, po drugie, były dwa wybuchy, po trzecie, że są wiarygodne dowody, że trzy osoby przeżyły. Tam można równie dobrze zmienić nazwisko Macierewicz na Kaczyński - mówił na antenie Radia Zet o wywiadzie Girzyńskiego dla "Rz" Ziobro.
Były polityk PiS podkreślił, że w Prawie i Sprawiedliwości nikt nie może wypowiadać się dla mediów bez zgody Kaczyńskiego. - Ja miałem od Jarosława Kaczyńskiego przez wiele miesięcy zakaz wypowiadania się publicznie nim zostałem wyrzucony. Rzeczywiście, nie wypowiadałem się, nawet musiałem pielgrzymkować do Kaczyńskiego, żeby dał mi możliwość wypowiadania się w sprawie zarzutów, jakie były mi stawiane w związku z licznymi śledztwami. Jarosław Kaczyński ma władzę, aby dyscyplinować swoich członków - przekonywał Ziobro.
- Zbigniew Girzyński wykazał się odwagą i podjął ryzyko, bo Jarosław Kaczyński doskonale rozumie, że Girzyński zaatakował jego - podsumował lider Solidarnej Polski.
Radio Zet, arb
Były polityk PiS podkreślił, że w Prawie i Sprawiedliwości nikt nie może wypowiadać się dla mediów bez zgody Kaczyńskiego. - Ja miałem od Jarosława Kaczyńskiego przez wiele miesięcy zakaz wypowiadania się publicznie nim zostałem wyrzucony. Rzeczywiście, nie wypowiadałem się, nawet musiałem pielgrzymkować do Kaczyńskiego, żeby dał mi możliwość wypowiadania się w sprawie zarzutów, jakie były mi stawiane w związku z licznymi śledztwami. Jarosław Kaczyński ma władzę, aby dyscyplinować swoich członków - przekonywał Ziobro.
- Zbigniew Girzyński wykazał się odwagą i podjął ryzyko, bo Jarosław Kaczyński doskonale rozumie, że Girzyński zaatakował jego - podsumował lider Solidarnej Polski.
Radio Zet, arb