Muzułmanie werbują bojowników do Syrii w UE
Dodano:
Podczas gdy Unia Europejska wyraża swoje rosnące zaniepokojenie rosnącą liczbą Europejczyków biorących udział w wojnie domowej w Syrii, pewien Belg bezskutecznie poszukuje swojego 18-letniego syn w Aleppo
- Nie miałem kontaktu z Jejoenem, ale przypuszczam, że jest tutaj w Aleppo. Samoloty wciąż latają nad głową. Kiedy jesteśmy na ulicy, czy w budynku mamy tylko nadzieję, że bomba nie spadnie na nad – powiedział Dmitri Bontinck, ojciec zaginionego w rozmowie z Russia Today.
Dimitri pochodzi z Antwerpii w Belgii, ale obecnie przebywa w Turcji, dokąd się udał z Syrii, gdy nie udało mu się odnaleźć syna.
Zgodnie z ogólnodostępnymi danymi opublikowanymi przez Centre for the Study of Radicalizations od początku konfliktu syryjskiego do Syrii przybyło, by walczyć około 5500 osób, z czego 10 procent to Europejczycy, głwónie z Wielkiej Brytanii, Irlandii i Francji. Przyłączyli się do grup zwalczających Baszara al-Asada.
Dimitri Bontinct poszukując syna nie otrzymał żadnej pomocy ze strony belgijskich władz. Poszukiwany Jejoen, według relacji kolegów zaczął zmieniać się trzy lata temu, gdy poznał radykalnych muzułmanów w Belgii. – Poznał jakiś ludzi na ulicy w chwili przeżywania problemów uczuciowych po rozstaniu z dziewczyną. Powiedzieli mu, chodź z nami i powoli zaczęli na niego wpływać, aż w końcu przeprowadzili całkowite pranie mózgu – opisywał co stało się z jego synem Dimitri.
Russia Today, ml
Dimitri pochodzi z Antwerpii w Belgii, ale obecnie przebywa w Turcji, dokąd się udał z Syrii, gdy nie udało mu się odnaleźć syna.
Zgodnie z ogólnodostępnymi danymi opublikowanymi przez Centre for the Study of Radicalizations od początku konfliktu syryjskiego do Syrii przybyło, by walczyć około 5500 osób, z czego 10 procent to Europejczycy, głwónie z Wielkiej Brytanii, Irlandii i Francji. Przyłączyli się do grup zwalczających Baszara al-Asada.
Dimitri Bontinct poszukując syna nie otrzymał żadnej pomocy ze strony belgijskich władz. Poszukiwany Jejoen, według relacji kolegów zaczął zmieniać się trzy lata temu, gdy poznał radykalnych muzułmanów w Belgii. – Poznał jakiś ludzi na ulicy w chwili przeżywania problemów uczuciowych po rozstaniu z dziewczyną. Powiedzieli mu, chodź z nami i powoli zaczęli na niego wpływać, aż w końcu przeprowadzili całkowite pranie mózgu – opisywał co stało się z jego synem Dimitri.
Russia Today, ml