Psy zagryzły 63-latkę. Zginała, bo biegała
Władze Los Angeles ostrzegają mieszkańców miasta przed niebezpiecznymi psami, które zaatakowały 63-letnią kobietę. Cztery jasnobrązowe pitbulle rzuciły się na uprawiającą jogging kobietę w Dolinie Antelope na północy Los Angeles. Ofiara została dotkliwie pogryziona, zmarła w karetce.
O ataku, policję zawiadomił świadek zdarzenia. Jadąca autem kobieta zauważyła psią sforę otaczającą coś leżącego na ziemi. Gdy podjechała bliżej, zobaczyła, że na ziemi leży człowiek.
- Kobieta zawiadomiła policję. Próbowała odstraszyć psy, ale zwierzęta nie reagowały – powiedział szeryf John Corina.
Gdy na miejsce przybyła policja jeden z psów nadal atakował kobietę.
- Pies wystraszył się i pobiegł w kierunku pustyni, po chwili wrócił i zaatakował zastępcę szeryfa. Gdy ten strzelił do psa, zwierzę uciekło na pustynię – relacjonował świadek zdarzenia.
Agresywnych zwierząt nie udało się złapać, mimo, że w poszukiwaniach wykorzystano śmigłowiec.
Władze regionu oferują 25 tys. dol. nagrody "za informacje, które pomogą w schwytaniu czterech zabójczych pitbulli".
jc, huffingtonpost.com