Uciekinier do policjanta: dobrze, żeś się zatrzymał, właśnie policji sp...m
- Cześć Janusz, dobrze, żeś się zatrzymał, właśnie policji sp...m. Wiesz, jakie jaja? Trochę wypity jechałem i na stacji benzynowej pomyliłem gaz z hamulcem... - tak zaczął swoją opowieść 73-letni mieszkaniec okolic Mszany Dolnej - czytamy na portalu "Tygodnika Podhalańskiego”.
Do zdarzenia doszło na stacji benzynowej 15 maja około godz. 20. Samochód uderzył w stojącego przy dystrybutorze volkswagena golfa. Kierowca, który spowodował stłuczkę porzucił rozbite auto i uciekł do pobliskiego lasu. Przybyła na miejsce policja ustaliła jego adres. Nieoznakowany radiowóz patrolował trasę między lasem, do którego uciekł sprawca, a jego domem - informuje tygodnikpodhalanski.pl.
73-latek "na stopa” zatrzymał – jak mu się zdawało znajomego, – któremu opowiedział o przebiegu zajścia. Jego zdziwienie nie miało granic, gdy okazało się, że nie rozmawiał z kolegą, lecz policjantem.
Według policji, 73-latek był pod wpływem alkoholu.
jc, tygodnikpodhalanski.pl