"Czy jest pan potrzebny w rządzie?". Schetyna: nie
Dodano:
- Czy pan uważa, że pan jest potrzebny w rządzie? - spytała w Radiu Zet Monika Olejnik wiceszefa PO Grzegorza Schetynę. - Nie, ja czuję się odpowiedzialny za partię polityczną i chcę ją przygotowywać do następnych wyborów - wyjaśnił.
- Nie ma tematu mojego powrotu do rządu i musiałoby się sporo zmienić, żeby taki temat się pojawił - przekonywał wiceszef PO, były wicepremier w rządzie Donalda Tuska. Nie chciał też powiedzieć jakie zmiany powinny dokonać się w PO, która w ostatnich tygodniach traci poparcie w sondażach. Przyznał jedynie, że "to nie jest kwestia tylko premiera, ale całości przywództwa".
Jeśli chodzi o ewentualne zmiany w rządzie (Donald Tusk zapowiedział rekonstrukcję w połowie kadencji) Schetyna podkreślił, że "pełną odpowiedzialność za nią ponosi premier". - To do niego będzie należała inicjatywa zmian w rządzie, on ma na to stuprocentowy wpływ i trzeba mu tutaj tę inicjatywę zostawić - przekonywał. Odciął się też od słów byłego szefa resortu sprawiedliwości Jarosława Gowina, który stwierdził, że premier powinien zaprosić Schetynę do rządu. - Jarosław Gowin i każdy inny polityk Platformy Obywatelskiej nie będzie miał wpływu na korektę rządu, na zaproszenie do rządu. Każdy chciałby dzisiaj mieć swoje trzy grosze i doradzić premierowi, wszyscy debatują jak zmienić rząd, kto powinien w nim się znaleźć, ale tak naprawdę to nie niesie ze sobą żadnych decyzji - ocenił.
PO w ostatnich sondażach TNS Polska i CBOS dała się wyprzedzić PiS-owi - w przypadku badań CBOS-u zdarzyło się to po raz pierwszy od 2007 roku.
arb, Radio Zet
Jeśli chodzi o ewentualne zmiany w rządzie (Donald Tusk zapowiedział rekonstrukcję w połowie kadencji) Schetyna podkreślił, że "pełną odpowiedzialność za nią ponosi premier". - To do niego będzie należała inicjatywa zmian w rządzie, on ma na to stuprocentowy wpływ i trzeba mu tutaj tę inicjatywę zostawić - przekonywał. Odciął się też od słów byłego szefa resortu sprawiedliwości Jarosława Gowina, który stwierdził, że premier powinien zaprosić Schetynę do rządu. - Jarosław Gowin i każdy inny polityk Platformy Obywatelskiej nie będzie miał wpływu na korektę rządu, na zaproszenie do rządu. Każdy chciałby dzisiaj mieć swoje trzy grosze i doradzić premierowi, wszyscy debatują jak zmienić rząd, kto powinien w nim się znaleźć, ale tak naprawdę to nie niesie ze sobą żadnych decyzji - ocenił.
PO w ostatnich sondażach TNS Polska i CBOS dała się wyprzedzić PiS-owi - w przypadku badań CBOS-u zdarzyło się to po raz pierwszy od 2007 roku.
arb, Radio Zet