"Masakra" na placu Taksim. Policja usunęła demonstrantów
Dodano:
W kilka godzin po tym jak turecki premier, Recep Tayyip Erdogan zażądał, by plac Taksim w Stambule został "ewakuowany", policja przy pomocy bomb z gazem łzawiącym oraz armatek wodnych oczyściła plac z protestujących.
Po usunięciu protestujących, policja zabezpieczyła także teren przed powrotem demonstrantów. W wyniku starć rannych zostało ponad 100 osób – twierdzą zgromadzeni do wczorajszego wieczora na placu. Nie zgadza się z nimi gubernator Stambułu, informujący o 30 rannych.
Po wyparciu protestujących z placu Taksim, wjechały na niego buldożery niszczące pozostałości po obozowisku demonstrantów.
Część z protestujących, nazwała akcję policji "masakrą”, oskarżając policjantów o brutalność.
W odpowiedzi na akcję policji, jeden z czterech największych związków zawodowych w Turcji zapowiedział strajk generalny.
Na kilka godzin przed akcją, premier Erdogan podkreślił, że w Stambule odbędzie się spotkanie sympatyków jego partii, w związku z czym "plac Taksim musi zostać ewakuowany, w przeciwnym razie państwowe siły bezpieczeństwa będą wiedzieć jak go ewakuować”.
Protesty w Stambule trwają od końca maja. Początkowo celem demonstrantów było niedopuszczenie do wycięcia parku Geizi, przylegającego do placu Taksim. Po 2 dniach pokojowych protestów, policja przeprowadziła brutalną akcję mającą na celu usunięcie demonstrantów z placu. Po niej, protesty nabrały antyrządowego charakteru i rozlały się na wiele tureckich miast, m.in. Ankarze i Izmir.
Russia Today, ml
Po wyparciu protestujących z placu Taksim, wjechały na niego buldożery niszczące pozostałości po obozowisku demonstrantów.
Część z protestujących, nazwała akcję policji "masakrą”, oskarżając policjantów o brutalność.
W odpowiedzi na akcję policji, jeden z czterech największych związków zawodowych w Turcji zapowiedział strajk generalny.
Na kilka godzin przed akcją, premier Erdogan podkreślił, że w Stambule odbędzie się spotkanie sympatyków jego partii, w związku z czym "plac Taksim musi zostać ewakuowany, w przeciwnym razie państwowe siły bezpieczeństwa będą wiedzieć jak go ewakuować”.
Protesty w Stambule trwają od końca maja. Początkowo celem demonstrantów było niedopuszczenie do wycięcia parku Geizi, przylegającego do placu Taksim. Po 2 dniach pokojowych protestów, policja przeprowadziła brutalną akcję mającą na celu usunięcie demonstrantów z placu. Po niej, protesty nabrały antyrządowego charakteru i rozlały się na wiele tureckich miast, m.in. Ankarze i Izmir.
Russia Today, ml