Turcja: rząd pacyfikuje obywateli i... nie traci poparcia
Dodano:
Z najnowszego sondażu dotyczącego poparcia dla tureckich partii politycznych wynika, że Partia Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) premiera Recepa Tayyipa Erdogana straciła zaledwie 1 proc. poparcia od momentu rozpoczęcia pacyfikowania przez policję antyrządowych demonstracji w Stambule i innych miastach kraju. Obecnie na AKP chce głosować 35 proc. Turków - pisze "Gazeta Wyborcza".
Fala antyrządowych protestów rozpoczęła się w Stambule od demonstracji w obronie znajdującego się w centrum miasta parku Gezi (władze na jego miejscu chcą zbudować centrum handlowe i meczet). Kiedy policja zaczęła brutalnie pacyfikować protestujących w stolicy kraju (z użyciem armatek wodnych, gazu łzawiącego i gumowych kul) - w Stambule i innych miastach zaczęto organizować demonstracje, których uczestnicy sprzeciwiają się brutalnemu zachowaniu policjantów i islamizacji Turcji przez rząd Erdogana.
Dotychczas w wyniku walk protestujących z policją zginęło pięć osób, a rannych zostało niemal 8 tysięcy, z czego 11 straciło wzrok, a sześć jest w stanie krytycznym. Erdogan odrzuca oskarżenia o nadużywanie siły przez rząd podkreślając, że policja nie strzela z broni palnej.
arb, "Gazeta Wyborcza"
Dotychczas w wyniku walk protestujących z policją zginęło pięć osób, a rannych zostało niemal 8 tysięcy, z czego 11 straciło wzrok, a sześć jest w stanie krytycznym. Erdogan odrzuca oskarżenia o nadużywanie siły przez rząd podkreślając, że policja nie strzela z broni palnej.
arb, "Gazeta Wyborcza"