Guział: w PO odzywa się grupa hakowa
Dodano:
Burmistrz Ursynowa Piotr Guział, inicjator zbierania podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie odwołania prezydent stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz przekonywał w rozmowie z Moniką Olejnik w TVN24, że pojawienie się informacji o tym, że mógł on naruszyć przepisy ustawy antykorupcyjnej to dowód na to, że "w PO odzywa się grupa hakowa".
W Krajowym Rejestrze Sądowym widnieje informacja, że Guział jest prokurentem w prywatnej spółce BCG (kiedyś był jej współwłaścicielem). Tymczasem, według interpretacji niektórych prawników, taki stan rzeczy może oznaczać naruszenie ustawy antykorupcyjnej, a to z kolei oznaczałoby automatyczne odwołanie Guziała ze stanowiska. Sam zainteresowany podkreśla, że spółka o której mowa nie pracowała dla dzielnicy Ursynów, a on sam, jako burmistrz, nie podejmował żadnych decyzji dotyczących tej spółki. Sprawdzenie czy burmistrz nie naruszył przepisów ustawy zlecił prezydent stolicy wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski.
Guział w rozmowie z Moniką Olejnik ocenił, że Kozłowski "zaangażował się jako szef sztabu obrony prezydent Grokiewicz-Waltz, której już się nie da uratować". Dodał, że w każdym normalnym państwie wojewoda podejmujący takie działania zostałby odwołany - i on oczekuje reakcji premiera Donalda Tuska na zachowanie Kozłowskiego. - Ja mam obowiązek rozpatrywać skargi od obywateli, nawet niewygodne - ripostował Kozłowski, który przekonywał, że w sprawie Guziała 6 czerwca wpłynęła do niego skarga.
arb, TVN24
Guział w rozmowie z Moniką Olejnik ocenił, że Kozłowski "zaangażował się jako szef sztabu obrony prezydent Grokiewicz-Waltz, której już się nie da uratować". Dodał, że w każdym normalnym państwie wojewoda podejmujący takie działania zostałby odwołany - i on oczekuje reakcji premiera Donalda Tuska na zachowanie Kozłowskiego. - Ja mam obowiązek rozpatrywać skargi od obywateli, nawet niewygodne - ripostował Kozłowski, który przekonywał, że w sprawie Guziała 6 czerwca wpłynęła do niego skarga.
arb, TVN24