Wałęsa o Więckiewiczu grającym Wałęsę: taka bufonada
Dodano:
- Mam zaufanie do Andrzeja. Nie podważam tego, co zrobił. To mądrze wybrana koncepcja. Ja wybrałbym inną. Ale nie wtrącałem się do tego, co robił - mówił na antenie Radia Gdańsk Lech Wałęsa dzieląc się wrażeniami po obejrzeniu na specjalnym pokazie filmu Andrzeja Wajdy "Wałęsa. Człowiek z nadziei".
Najnowszy film Wajdy ma mieć premierę na festiwalu filmowym w Wenecji. Na prywatnym pokazie film obejrzeli już jednak Lech Wałęsa i jego syn, Jarosław. Ten ostatni przed premierą udzielił wywiadu tygodnikowi "Wprost" - mówił w nim m.in. że według niego z nakręceniem filmu o ojcu można było "poczekać 40 lat". - Nie boję się. Czekam na ten film, chociaż jest to bardzo trudny temat - podkreślał w rozmowie z Magdaleną Rigamonti Jarosław Wałęsa. Lech Wałęsa w rozmowie z Radiem Gdańsk zgodził się z opinią syna. - Zastanawiam się, na ile ten film będzie czytelny w kraju i za granicą. Rozmawiałem z synem, że gdyby ten film powstał 40 lat później, byłby pełniejszy i bardziej jasny. A tak, jak szarpiemy się teraz od ściany do ściany, to nie jest dobry moment - przyznał były prezydent.
Wałęsa podkreślił po pokazie filmu, że choć film mu się podoba i niewiele by w nim zmienił, to jednak nie do końca jest zadowolony ze sposobu w jaki w tytułową rolę wcielił się Robert Więckiewicz. - Nie bardzo mi to leży. Taka bufonada. Ja nie byłem bufonem, zarozumialcem - przekonywał.
Czytaj więcej:
Jarosław Wałęsa dla "Wprost": miałem trzech ojców i dwie matki
arb, Radio Gdańsk
Wałęsa podkreślił po pokazie filmu, że choć film mu się podoba i niewiele by w nim zmienił, to jednak nie do końca jest zadowolony ze sposobu w jaki w tytułową rolę wcielił się Robert Więckiewicz. - Nie bardzo mi to leży. Taka bufonada. Ja nie byłem bufonem, zarozumialcem - przekonywał.
Czytaj więcej:
Jarosław Wałęsa dla "Wprost": miałem trzech ojców i dwie matki
arb, Radio Gdańsk