Co łączy bitwę warszawską z katastrofą smoleńską? PiS wie, radni - nie
Dodano:
Część radnych z Wołomina (z lokalnych komitetów oraz z PO) zbojkotowała obchody 93. rocznicy bitwy warszawskiej w Ossowie. Powód? W czasie uroczystości związanych z rocznicą zwycięstwa Polaków nad bolszewikami złożono również hołd ofiarom katastrofy smoleńskiej - pisze "Gazeta Wyborcza".
W uroczystościach w Ossowie brali udział przedstawiciele PiS - m.in. szef klubu tej partii Mariusz Błaszczak i Antoni Macierewicz. Tymczasem wołomińscy radni PO (Ossów leży w gminie Wołomin) i lokalnych komitetów zaprotestowali przeciwko łączeniu obchodów rocznicy zwycięstwa nad bolszewikami z upamiętnianiem ofiar katastrofy smoleńskiej i zrezygnowali z udziału w uroczystościach z 15 sierpnia. Wcześniej nawet koalicjanci PiS w Wołominie apelowali do Prawa i Sprawiedliwości, by nie łączyć rocznicy 15 sierpnia ze wspomnieniem ofiar katastrofy smoleńskiej.
Po katastrofie smoleńskiej w pobliżu cmentarza pod Ossowem, na którym leżą żołnierze polegli w walkach z 14 i 15 sierpnia 1920 roku, powstała Dolinka Smoleńska gdzie zasiano 96 dębów upamiętniających ofiary katastrofy z 10 kwietnia i gdzie obecnie stawiane są popiersia ofiar katastrofy. W tym roku swojego popiersia doczekał się były szef Sztabu Generalnego gen. Franciszek Gągor.
- Słyszymy, drodzy, że nieraz ktoś zadaje pytanie: »Dlaczego tu? «. Na ten pomysł najpierw wpadli panowie z dyrekcji Lasów Państwowych. To oni dali inicjatywę posadzenia 96 dębów, a później pewna inicjatywa i pewne poparcie naszego księdza arcybiskupa, by tu stawały kolejne popiersia. Mamy dokumenty, że niektórzy z żołnierzy, którzy tu walczyli w 1920 r. są na liście pomordowanych w Katyniu. To jest ów związek konkretny - w ten sposób w czasie tegorocznych obchodów rocznicy bitwy warszawskiej ks. Jan Andrzejewski tłumaczył związek wydarzeń z 10 kwietnia 2010 roku z bitwą z 15 sierpnia 1920 roku.
Po katastrofie smoleńskiej w pobliżu cmentarza pod Ossowem, na którym leżą żołnierze polegli w walkach z 14 i 15 sierpnia 1920 roku, powstała Dolinka Smoleńska gdzie zasiano 96 dębów upamiętniających ofiary katastrofy z 10 kwietnia i gdzie obecnie stawiane są popiersia ofiar katastrofy. W tym roku swojego popiersia doczekał się były szef Sztabu Generalnego gen. Franciszek Gągor.
- Słyszymy, drodzy, że nieraz ktoś zadaje pytanie: »Dlaczego tu? «. Na ten pomysł najpierw wpadli panowie z dyrekcji Lasów Państwowych. To oni dali inicjatywę posadzenia 96 dębów, a później pewna inicjatywa i pewne poparcie naszego księdza arcybiskupa, by tu stawały kolejne popiersia. Mamy dokumenty, że niektórzy z żołnierzy, którzy tu walczyli w 1920 r. są na liście pomordowanych w Katyniu. To jest ów związek konkretny - w ten sposób w czasie tegorocznych obchodów rocznicy bitwy warszawskiej ks. Jan Andrzejewski tłumaczył związek wydarzeń z 10 kwietnia 2010 roku z bitwą z 15 sierpnia 1920 roku.