Obama: ranni i zabici w Waszyngtonie to patrioci
Dodano:
Prezydent USA, Barack Obama zapowiedział, że administracja "zrobi co w jej mocy, by to dochodzenie [ws. strzelaniny w bazie US Navy w Waszyngtonie - red.] zostało właściwie przeprowadzone i aby winni zostali pociągnięci do odpowiedzialności".
Według najnowszych informacji podanych mediom przez policję w strzelaninie w bazie Marynarki Wojennej USA w Waszyngtonie zginęło przynajmniej 12 osób.
Wcześniej informowano o 12 rannych. Obecnie wiadomo jednak, że w szpitalu znajdują się przynajmniej 3 osoby w stanie krytycznym, ale z dużymi szansami na przeżycie - policjant oraz dwie cywilne kobiety.
Funkcjonariuszom przybyłym na miejsce zdarzenia udało się zlikwidować jednego z napastników. Drugi wciąż jest poszukiwany. W związku z akcją zdecydowano o zamknięciu budynków należących do Senatu USA.
Część mediów informuje, że napastnik to około 50-letni żołnierz, którego "sytuacja zawodowa w ostanom czasie się zmieniła".
Do strzelaniny doszło w Washington Navy Yard, nieczynnej stoczni i fabryce broni, gdzie obecnie znajduje się centrum administracyjne i ceremonialne US Navy. Ponadto znajduje się tam siedziba m.in. Szefa Operacji Morskich [dowódcy Marynarki Wojennej USA - red.], Morskiego Centrum Historycznego, Departamentu Historii Marynarki.W trakcie zdarzenia na terenie bazy przebywał dowódca US Navy, jednak został ewakuowany.
Russia Today, Washington Post, New York Times, CNN, X-news/TVN24 ml
Wcześniej informowano o 12 rannych. Obecnie wiadomo jednak, że w szpitalu znajdują się przynajmniej 3 osoby w stanie krytycznym, ale z dużymi szansami na przeżycie - policjant oraz dwie cywilne kobiety.
Funkcjonariuszom przybyłym na miejsce zdarzenia udało się zlikwidować jednego z napastników. Drugi wciąż jest poszukiwany. W związku z akcją zdecydowano o zamknięciu budynków należących do Senatu USA.
Część mediów informuje, że napastnik to około 50-letni żołnierz, którego "sytuacja zawodowa w ostanom czasie się zmieniła".
Do strzelaniny doszło w Washington Navy Yard, nieczynnej stoczni i fabryce broni, gdzie obecnie znajduje się centrum administracyjne i ceremonialne US Navy. Ponadto znajduje się tam siedziba m.in. Szefa Operacji Morskich [dowódcy Marynarki Wojennej USA - red.], Morskiego Centrum Historycznego, Departamentu Historii Marynarki.W trakcie zdarzenia na terenie bazy przebywał dowódca US Navy, jednak został ewakuowany.
Russia Today, Washington Post, New York Times, CNN, X-news/TVN24 ml