"Zarzuty wobec księdza Gila się potwierdzą. Był gorszy niż Wesołowski"
Dodano:
- Wyjazdy dominikańskich dzieci, które przywoził do Polski ksiądz Wojciech Gil były organizowane ściśle z zakonem michalitów. Dzieci nocowały w tym zakonie – mówi w rozmowie z "Wprost" Katarzyna Izydorczyk, znajoma księdza Gila, oskarżanego o pedofilię.
Czyli dzieci z Dominikany trafiały do zakonu michalitów?
Tak. Pytanie co się działo za murami tego zakonu z tymi dziećmi, czy oni tego nie widzieli? Okropne jest to, że po wyjeździe księdza Wojciecha z Dominikany, został przygarnięty przez zakon i usunęli go dopiero, jak zaczęło być głośno o pedofilii – mówi Izydorczyk. Kobieta twierdzi, że zarzuty wobec księdza Gila się potwierdzą.
- Dlaczego? Skąd ta pewność? Na Dominikanie nikt nie oskarża nie mając twardych dowodów. Tam w wiosce, wszyscy musieli wiedzieć, co robi ksiądz Wojciech. Komuś to przestało pasować. To społeczeństwo jest bardzo życzliwe, tam się nie oskarża, dlatego, że kogoś się nie lubi. On musiał komuś zrobić krzywdę.
I niekoniecznie musiała to być pedofilia?
Oczywiście. Wystarczy, że podpadł handlarzom narkotyków. Wydaje się nam, że ksiądz Wojciech to rykoszet od sprawy nuncjusza. Gdy w wiosce zaczęto mówić, co narozrabiał nuncjusz, zaczęto się też przyglądać, co robi Wojciech.
Izydorczyk była w wiosce, gdzie miał swoją parafię ksiądz Gil.
- Postawił kościół od zera. Zjednoczył tych ludzi. Patrzyli na księdza Wojciecha jak na Boga. (…) On zdobył serca wszystkich. Ta wioska go kochała. Dzisiaj mogę to powiedzieć, Wojciech był dużo gorszy niż nuncjusz, bo Wojciech budował swoją pedofilską strategię świadomie, z premedytacją – mówi Izydorczyk
I dodaje: - Przeraża mnie natomiast postawa białych. Oni go wybielają, robił tyle dobrego, więc to, że z kilkoma chłopcami sypiał nikomu nie zaszkodziło. Słyszę teraz komentarze: przecież oni sami się prosili. Ale oni się nie prosili na seks. Oni się prosili, żeby coś do żołądka wsadzić.
Więcej o pedofilii polskich księży na Dominikanie w rozmowie Cezarego Bielakowskiego z Katarzyną Izydorczyk w najnowszym numerze tygodnika „Wprost”.
Najnowszy numer "Wprost" jest dostępny w formie e-wydania .
Najnowszy "Wprost" jest także dostępny na Facebooku .
"Wprost" jest dostępny również w wersji do słuchania .
Tak. Pytanie co się działo za murami tego zakonu z tymi dziećmi, czy oni tego nie widzieli? Okropne jest to, że po wyjeździe księdza Wojciecha z Dominikany, został przygarnięty przez zakon i usunęli go dopiero, jak zaczęło być głośno o pedofilii – mówi Izydorczyk. Kobieta twierdzi, że zarzuty wobec księdza Gila się potwierdzą.
- Dlaczego? Skąd ta pewność? Na Dominikanie nikt nie oskarża nie mając twardych dowodów. Tam w wiosce, wszyscy musieli wiedzieć, co robi ksiądz Wojciech. Komuś to przestało pasować. To społeczeństwo jest bardzo życzliwe, tam się nie oskarża, dlatego, że kogoś się nie lubi. On musiał komuś zrobić krzywdę.
I niekoniecznie musiała to być pedofilia?
Oczywiście. Wystarczy, że podpadł handlarzom narkotyków. Wydaje się nam, że ksiądz Wojciech to rykoszet od sprawy nuncjusza. Gdy w wiosce zaczęto mówić, co narozrabiał nuncjusz, zaczęto się też przyglądać, co robi Wojciech.
Izydorczyk była w wiosce, gdzie miał swoją parafię ksiądz Gil.
- Postawił kościół od zera. Zjednoczył tych ludzi. Patrzyli na księdza Wojciecha jak na Boga. (…) On zdobył serca wszystkich. Ta wioska go kochała. Dzisiaj mogę to powiedzieć, Wojciech był dużo gorszy niż nuncjusz, bo Wojciech budował swoją pedofilską strategię świadomie, z premedytacją – mówi Izydorczyk
I dodaje: - Przeraża mnie natomiast postawa białych. Oni go wybielają, robił tyle dobrego, więc to, że z kilkoma chłopcami sypiał nikomu nie zaszkodziło. Słyszę teraz komentarze: przecież oni sami się prosili. Ale oni się nie prosili na seks. Oni się prosili, żeby coś do żołądka wsadzić.
Więcej o pedofilii polskich księży na Dominikanie w rozmowie Cezarego Bielakowskiego z Katarzyną Izydorczyk w najnowszym numerze tygodnika „Wprost”.
Najnowszy numer "Wprost" jest dostępny w formie e-wydania .
Najnowszy "Wprost" jest także dostępny na Facebooku .
"Wprost" jest dostępny również w wersji do słuchania .