Nitras zamieni PO na Gowina?
Dodano:
Sławomir Nitras, który 1 października zrezygnował z kierowania szczecińską PO, może dołączyć do Jarosława Gowina - dowiedziała się "Rzeczpospolita".
Nitras zrezygnował z kierowania szczecińską PO ponieważ - jak sam tłumaczył - stanął przed dylematem: czy zwołać zjazd powiatowy będąc świadomym nadużyć, które miały miejsce podczas wyborów delegatów przez koła partyjne, czy złożyć rezygnację, co pozwoli uniknąć mu podejmowania decyzji w tej sprawie. Ostatecznie Nitras wybrał rezygnację z kierowania szczecińską Platformą.
Wcześniej "Gazeta Wyborcza" napisała, że Sławomir Nitras, szef szczecińskiej PO, oskarża Stanisława Gawłowskiego, szefa regionu zachodniopomorskiego o to, iż ten "pompuje koła" (chodzi o dopisywanie do lokalnych kół PO niezwiązanych z partią osób, by zapewnić sobie więcej głosów podczas wyborów wewnętrznych - red.), by umożliwić przejęcie władzy w Szczecinie marszałkowi województwa zachodniopomorskiego Olgierdowi Geblewiczowi. O sprawie pisze "Gazeta Wyborcza".
Nitras w proteście przeciwko działaniom swoich politycznych rywali nie chciał zwołać zjazdu, na którym miałoby dojść do wybrania władz powiatu. - To jest pompowanie przekraczające jakiekolwiek granice. Delegaci na zjazd mają reprezentować ludzi, którzy spotykają się w kołach, a tutaj widać bijącą po oczach manipulację - oburzał się eurodeputowany w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Według Nitrasa Gawłowski jest odpowiedzialny za "napompowanie" pięciu kół co ma umożliwić zmianę szefa PO w Szczecinie. Eurodeputowany podkreślał, że na posiedzeniach niektórych kół PO członków biorących udział w wybieraniu delegatów na zjazd wyborczy było mniej niż... wybieranych delegatów (np. w kole "Południe" na papierze liczącym 30 członków na zebranie wyborcze przyszło pięć osób, a prawa wyborcze miały tylko trzy z nich - mimo to te trzy osoby wybrały... dziewięciu delegatów na zjazd wyborczy).
Tymczasem członkowie szczecińskiej PO twierdzą, że Nitras zrezygnował, ponieważ wiedział, że w wyborach na szefa lokalnej PO dozna dotkliwej porażki. Jego los miał być zresztą przesądzony od momentu, gdy - jako jedyny tak wysoko postawiony polityk Platformy - poparł w wyborach na szefa PO Gowina przeciwko Donaldowi Tuskowi. Teraz osoby kojarzone z Nitrasem rozmawiały już z Gowinem o współpracy, w czasie gdy polityk - już po opuszczeniu Platformy - odwiedził Szczecin. Czy do Gowina dołączy również sam Nitras? Na razie eurodeputowany czeka na reakcję Donalda Tuska, do którego napisał list w sprawie sytuacji w szczecińskiej Platformie. Nitras domaga się w nim wyciągnięcia konsekwencji wobec osób odpowiedzialnych za "pompowanie kół".
Wcześniej "Gazeta Wyborcza" napisała, że Sławomir Nitras, szef szczecińskiej PO, oskarża Stanisława Gawłowskiego, szefa regionu zachodniopomorskiego o to, iż ten "pompuje koła" (chodzi o dopisywanie do lokalnych kół PO niezwiązanych z partią osób, by zapewnić sobie więcej głosów podczas wyborów wewnętrznych - red.), by umożliwić przejęcie władzy w Szczecinie marszałkowi województwa zachodniopomorskiego Olgierdowi Geblewiczowi. O sprawie pisze "Gazeta Wyborcza".
Nitras w proteście przeciwko działaniom swoich politycznych rywali nie chciał zwołać zjazdu, na którym miałoby dojść do wybrania władz powiatu. - To jest pompowanie przekraczające jakiekolwiek granice. Delegaci na zjazd mają reprezentować ludzi, którzy spotykają się w kołach, a tutaj widać bijącą po oczach manipulację - oburzał się eurodeputowany w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Według Nitrasa Gawłowski jest odpowiedzialny za "napompowanie" pięciu kół co ma umożliwić zmianę szefa PO w Szczecinie. Eurodeputowany podkreślał, że na posiedzeniach niektórych kół PO członków biorących udział w wybieraniu delegatów na zjazd wyborczy było mniej niż... wybieranych delegatów (np. w kole "Południe" na papierze liczącym 30 członków na zebranie wyborcze przyszło pięć osób, a prawa wyborcze miały tylko trzy z nich - mimo to te trzy osoby wybrały... dziewięciu delegatów na zjazd wyborczy).
Tymczasem członkowie szczecińskiej PO twierdzą, że Nitras zrezygnował, ponieważ wiedział, że w wyborach na szefa lokalnej PO dozna dotkliwej porażki. Jego los miał być zresztą przesądzony od momentu, gdy - jako jedyny tak wysoko postawiony polityk Platformy - poparł w wyborach na szefa PO Gowina przeciwko Donaldowi Tuskowi. Teraz osoby kojarzone z Nitrasem rozmawiały już z Gowinem o współpracy, w czasie gdy polityk - już po opuszczeniu Platformy - odwiedził Szczecin. Czy do Gowina dołączy również sam Nitras? Na razie eurodeputowany czeka na reakcję Donalda Tuska, do którego napisał list w sprawie sytuacji w szczecińskiej Platformie. Nitras domaga się w nim wyciągnięcia konsekwencji wobec osób odpowiedzialnych za "pompowanie kół".