"Prof. Rońda? To niewyobrażalne, stracił wiarygodność"
Dodano:
Profesor Jacek Rońda nie chce już być szefem komitetu naukowego konferencji poświęconej katastrofie w Smoleńsku. Nie wiadomo jednak, czy oznacza to jego wyrzucenie z zespołu parlamentarnego Antoniego Marcinkiewicza.
O tym, że nie powinien dalej być jego członkiem przekonany jest były premier Kazimierz Marcinkiewicz, który zarzuca profesorowi brak wiarygodności.
- Sytuacja, która jest niewyobrażalna, jeśli profesorów, ekspertów, łapie się na kłamstwach i oni przyznają się do tego, że oszukują, że manipulują, prowadzą jakąś grę, to znaczy ze tracą kompletnie swoją wiarygodność - stwierdził były premier.
Prof. Rońda na antenie TV Trwam mówił, że piloci Tu-154M zeszli poniżej 100 metrów. Wcześniej w programie Piotra Kraśki wyemitowanym w kwietniu 2013 prof. Rońda twierdził, że piloci Tu-154M nie zeszli poniżej wysokości 100 metrów. Dodał też, że jego słowa potwierdza dokument z Rosji.
- To był blef, na tym dokumencie nic nie było - stwierdził Rońda na antenie TV Trwam. - Ja w wywiadzie z panem Kraśko trochę zagrałem. Z różnych względów. Ponieważ pan Kraśko grał ze mną, no to tak jak w kartach się gra w niektórym układzie... Z panem nie będę grał w karty, w związku z tym powiem, że oni zeszli poniżej 100 metrów. Byli gdzieś na wysokości pomiędzy 50 a 60 metrów - przyznał ekspert Macierewicza.
ja, TVN24/x-news
- Sytuacja, która jest niewyobrażalna, jeśli profesorów, ekspertów, łapie się na kłamstwach i oni przyznają się do tego, że oszukują, że manipulują, prowadzą jakąś grę, to znaczy ze tracą kompletnie swoją wiarygodność - stwierdził były premier.
Prof. Rońda na antenie TV Trwam mówił, że piloci Tu-154M zeszli poniżej 100 metrów. Wcześniej w programie Piotra Kraśki wyemitowanym w kwietniu 2013 prof. Rońda twierdził, że piloci Tu-154M nie zeszli poniżej wysokości 100 metrów. Dodał też, że jego słowa potwierdza dokument z Rosji.
- To był blef, na tym dokumencie nic nie było - stwierdził Rońda na antenie TV Trwam. - Ja w wywiadzie z panem Kraśko trochę zagrałem. Z różnych względów. Ponieważ pan Kraśko grał ze mną, no to tak jak w kartach się gra w niektórym układzie... Z panem nie będę grał w karty, w związku z tym powiem, że oni zeszli poniżej 100 metrów. Byli gdzieś na wysokości pomiędzy 50 a 60 metrów - przyznał ekspert Macierewicza.
ja, TVN24/x-news