50 lat temu poległ w boju ostatni antykomunistyczny partyzant

Dodano:
Józef Franczak "Lalek" (w środku) [fot. Polska Zbrojna)
Dziś, 21 października mija 50 lat od śmierci ostatniego niepodległościowego partyzanta, który zginął w boju. Sierżant Józef Franczak "Lalek” został zamordowany przez Służbę Bezpieczeństwa PRL – przypomina portal polska-zbrojna.pl.
21 października 1963 roku dwaj funkcjonariusze SB oraz 45 milicjantów otoczyło gospodarstwo rolne Wacława Becia w Majdanie Kozic Górnych, gdzie ukrywał się sierżant Franczak.

"Wykorzystując słabe punkty obstawy pod osłoną zabudowań wycofał się około 300 m od meliny, gdzie podczas wymiany strzałów został śmiertelnie ranny i po kilku minutach zmarł” – napisano w milicyjnym raporcie opisującym zabicie sierżanta Franczaka.

Sierżant Józef Franczak "Lalek” miał w chwili śmierci 45 lat. − Do końca wierzył, że władza w Polsce się zmieni albo wybuchnie międzynarodowy konflikt, w wyniku którego nasz kraj będzie wolny, a on musi tylko dotrwać do tego momentu – tłumaczył Andrzej Czerwiński, historyk specjalizujący się w dziejach XX wieku.

Ostatni polski partyzant poległy w boju z komunistami ukończył  Szkołę Podoficerską w Centrum Wyszkolenia Żandarmerii w Grudziądzu i zaczął służbę w Równem. Walczył w 1939 r. na Kresach Wschodnich, potem działał w podziemiu m.in. jako dowódca plutonu w lubelskim obwodzie Armii Krajowej. Następnie w 1944 roku został przymusowo wcielony do 2. Armii Wojska Polskiego, gdzie widział jak skazuje się na śmierć żołnierzy AK, po czym zdezerterował z podległej komunistom armii.

Po powrocie w rodzinne strony  dołączył do oddziału Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość dowodzonego przez kpt. Zdzisława Brońskiego "Uskoka”. Został dowódcą patrolu i na jego czele zbierał informacje o operacjach prowadzonych przez Urząd Bezpieczeństwa, organizował zasadzki na funkcjonariuszy milicji i wykonywał wyroki na konfidentach. Kilka razy był ranny, raz aresztowany, ale udało mu się uciec w czasie transportu.

Franczak nie zdecydował się na ujawnienie podczas żadnej z amnestii. Po rozbiciu jego udziału samotnie ukrywał się  w okolicy Chełma, Lublina i  Krasnegostawu.  Skazany na banicję, wyjęty spod prawa żołnierz ukrywał się, będąc jedną z najbardziej poszukiwanych osób w PRL-u.

Po wielu latach ukrywania się i uciekania komunistom „Lalek” wpadł, gdyż UB zmusiło do współpracy stryjecznego brata jego narzeczonej, Stanisława Mazura.

W 2007 r. wzniesiono poświęcony Franczakowi pomnik, a rok później prezydent Lech Kaczyński nadał mu pośmiertnie za walkę z komunistycznym reżimem drugie najwyższe polskie odznaczenie cywilne – Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.

W tym roku posłowie sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu chcą uczcić 50. rocznicę jego śmierci. – Sejm oddając cześć sierżantowi Józefowi Franczakowi, ostatniemu Żołnierzowi Wyklętemu, przypomina tragiczną i bohaterską ofiarę polskiej krwi złożoną na ołtarzu Niepodległej – brzmi projekt sejmowej uchwały.

polska-zbrojna.pl, ml
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...