Sikorski spyta Amerykanów, czy nas podsłuchują
Dodano:
Szef MSZ Radosław Sikorski zapowiedział w rozmowie z Programem I Polskiego Radia, że w związku z podejrzeniami, że amerykańska Narodowa Agencja Bezpieczeństwa (NSA) podsłuchiwała kanclerz Niemiec Angelę Merkel i 35 innych światowych przywódców, zwróci się do USA z pytaniem czy obywatele Polski i polscy politycy również byli inwigilowani.
Sikorski zaznaczył, że we współczesnym świecie inwigilacja jest czymś co robi każde państwo - w tym - jak dodał, również Polska. Szef MSZ przyznał jednak, że inwigilowanie kanclerz Niemiec przez USA - gdyby się potwierdziło - byłoby skandalem. Szef polskiej dyplomacji podkreślił przy tym, że do jego telefonu (Blackberry) nikt się nie włamał.
Dziennikarze "Guardiana" poinformowali, że NSA monitorowała rozmowy 35 światowych przywódców. Ich numery miała im udostępnić administracja USA. Gazeta powołuje się na informacje, które udostępnił Edward Snowden.
Dziennikarze twierdzą, że posiadają notatkę z 2006 roku wysłaną przez pracowników Zarządu Łączności Wywiadowczej (Signals Intelligence Directorate). W notatce napisano m.in., że jeden z urzędników przekazał NSA 200 numerów, w tym 35 kontaktów do światowych przywódców. Nie podano jednak nazwisk osób, których dane zostały przesłane agencji wywiadowczej.
Wcześniej rzecznik niemieckiego rządu ujawnił, że według informacji zdobytych przez Niemcy "telefon kanclerz Merkel mógł być monitorowany przez NSA". Źródło tych doniesień nie jest znane - jednak już w czerwcu, na podstawie informacji ujawnionych przez Edwarda Snowdena, "Der Spiegel" pisał, że NSA mogło monitorować rozmowy milionów Niemców - bez ich wiedzy i bez konsultacji z niemieckim rządem.
arb, Polskie Radio Program I
Dziennikarze "Guardiana" poinformowali, że NSA monitorowała rozmowy 35 światowych przywódców. Ich numery miała im udostępnić administracja USA. Gazeta powołuje się na informacje, które udostępnił Edward Snowden.
Dziennikarze twierdzą, że posiadają notatkę z 2006 roku wysłaną przez pracowników Zarządu Łączności Wywiadowczej (Signals Intelligence Directorate). W notatce napisano m.in., że jeden z urzędników przekazał NSA 200 numerów, w tym 35 kontaktów do światowych przywódców. Nie podano jednak nazwisk osób, których dane zostały przesłane agencji wywiadowczej.
Wcześniej rzecznik niemieckiego rządu ujawnił, że według informacji zdobytych przez Niemcy "telefon kanclerz Merkel mógł być monitorowany przez NSA". Źródło tych doniesień nie jest znane - jednak już w czerwcu, na podstawie informacji ujawnionych przez Edwarda Snowdena, "Der Spiegel" pisał, że NSA mogło monitorować rozmowy milionów Niemców - bez ich wiedzy i bez konsultacji z niemieckim rządem.
arb, Polskie Radio Program I