Nowe tropy w sprawie Iwony Wieczorek

Dodano:
Iwona Wieczorek, fot. materiały rodziny
Zawiedziona miłość, tajemnicza znajomość przez Internet, kłótnia z chłopakiem – „Wprost” ujawniamy kulisy śledztwa i tropy, którymi idzie policja, by wyjaśnić co stało się z Iwoną Wieczorek.
Ostatnie wieści nie są dobre. Policja kilka tygodni temu przeszukała okolice, którymi z Sopotu do Gdańska wracała Iwona Wieczorek nad ranem 17 lipca 2010. Wykryto szczątki. Jednak analizy bezspornie wykazały, że są to kości zwierzęce, a nie ludzkie – dowiaduje się „Wprost”.

Śledczy z Gdańska mają teraz w sprawie zaginionej licealistki cztery główne hipotezy.

Pierwszy, tzw. „internetowy”. Rozmówca wprowadzony w tajniki śledztwa opowiada, że Iwona umawiała się przez Internet z mężczyzną: - Miał kasę i pozycję społeczną. Szybko to zostało wychwycone, ale jakaś dziewczyna dała alibi temu mężczyźnie. Wróciliśmy do analizy tej sytuacji.

Wątek drugi. Ten sam rozmówca z Gdańska: - Iwona miała znajomego, który leczył się psychiatrycznie. Umawiała się z tym kolegą. Pomagał jej w nauce. Machnęła na niego ręką i on to bardzo przeżył. Potem znów potrzebowała jego wsparcia. Następnie znów go odtrąciła. Chłopak ma słabe alibi. Jego matka twierdzi, że w kluczowym momencie spał we własnym łóżku, ale są informacje podważające tę wersję.

O dwóch kolejnych tropach i kulisach śledztwa dotyczącego zaginięcia Iwony Wieczorek w najbliższym numerze „Wprost” piszą w reportażu z Gdańska Sylwester Latkowski i Michał Majewski.

Najnowszy numer "Wprost" będzie   dostępny w formie e-wydania .  
Najnowszy "Wprost" będzie także dostępny na Facebooku .  

"Wprost" jest dostępny również w wersji do słuchania .

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...