Poseł PO wspomina: w młodości polowałem na bawoły...
Dodano:
Przy okazji świętowania przez posłów Hubertusa - obchodzonego na początku listopada święta myśliwych - parlamentarzyści w rozmowie z "Superstacją" wspominali swoje doświadczenia z myślistwem. Poseł PO Killion Munyama, który dzieciństwo spędził w Zambii, opowiadał jak chodził z wujkiem... polować na bawoły.
- Za młodych lat, jak mieszkałem w Zambii, z wujkiem chodziliśmy na polowania. Wujek był miłośnikiem polowania na bawoły - mówił Munyama. - Wujek mi tłumaczył, że w momencie, kiedy strzela się do bawoła, trzeba trafić w sedno, czyli w miejsce sercowe. W momencie kiedy tak się nie zrobi bawół potrafi być bardzo agresywny - podkreślił Munyama. Poseł wyjaśnił też, że mięso bawoła w smaku przypomina wołowinę.
Natomiast Stanisław Żelichowski z PSL wspominał, jak w czasie jednego z polowań musiał mierzyć do dzika, który zaatakował leśniczego. Parlamentarzysta przyznał, że obawiał się, iż zamiast w zwierzę trafi w człowieka. - Musiałem strzelić nie wiedząc, czy trafię w leśniczego, czy trafię w dzika. Trafiłem na szczęście w dzika - podkreślił.
arb, Superstacja
Natomiast Stanisław Żelichowski z PSL wspominał, jak w czasie jednego z polowań musiał mierzyć do dzika, który zaatakował leśniczego. Parlamentarzysta przyznał, że obawiał się, iż zamiast w zwierzę trafi w człowieka. - Musiałem strzelić nie wiedząc, czy trafię w leśniczego, czy trafię w dzika. Trafiłem na szczęście w dzika - podkreślił.
arb, Superstacja