Za 20 lat będziemy czerpać prąd z Księżyca?
Dodano:
Na Księżycu może w przyszłości powstać olbrzymia elektrownia słoneczna - pisze "Rzeczpospolita".
Luna Ring - tak nazywa się projekt, którego zamysł przedstawiła japońska firma Shimizu. Japońscy inżynierowie opracowali plan budowy gigantycznego pasa słonecznych ogniw oplatającego Księżyc. Choć sam projekt ma już kilka lat, dopiero po uszkodzeniu elektrowni atomowej w Fukushimie zaczęto traktować go poważnie - donosi "Rzeczpospolita".
Pas ciągnąłby się na długości 10 920 kilometrów wzdłuż księżycowego równika. Jego szerokość po zakończeniu budowy wynosiłaby od 40 do 400 kilometrów. Pierścień pracowałby bez przerwy z najwyższą wydajnością, dostarczając na Ziemię 13 tysięcy terawatów, czyli trzy razy więcej niż produkują rocznie Stany Zjednoczone.
Dzięki prądowi z Księżyca na Ziemi można by było wyłączyć wszystkie elektrownie zasilane paliwami kopalnymi. To właśnie względy ekologiczne są motywacją japońskich inżynierów, autorów projektu Luna Ring.
Shimizu Corporation nie podaje przypuszczalnych kosztów realizacji budowy pasa ogniw wokół Księżyca, ale według japońskich ekspertów aktualne zaawansowanie technologiczne, techniki kosmicznej i robotyki pozwala przypuszczać, że prace na Księżycu mogłyby się rozpocząć za ok. 20 lat - pisze "Rzeczpospolita".
Pas ciągnąłby się na długości 10 920 kilometrów wzdłuż księżycowego równika. Jego szerokość po zakończeniu budowy wynosiłaby od 40 do 400 kilometrów. Pierścień pracowałby bez przerwy z najwyższą wydajnością, dostarczając na Ziemię 13 tysięcy terawatów, czyli trzy razy więcej niż produkują rocznie Stany Zjednoczone.
Dzięki prądowi z Księżyca na Ziemi można by było wyłączyć wszystkie elektrownie zasilane paliwami kopalnymi. To właśnie względy ekologiczne są motywacją japońskich inżynierów, autorów projektu Luna Ring.
Shimizu Corporation nie podaje przypuszczalnych kosztów realizacji budowy pasa ogniw wokół Księżyca, ale według japońskich ekspertów aktualne zaawansowanie technologiczne, techniki kosmicznej i robotyki pozwala przypuszczać, że prace na Księżycu mogłyby się rozpocząć za ok. 20 lat - pisze "Rzeczpospolita".