31-latek miał 5,8 promila. Trafił do szpitala
Dodano:
Funkcjonariusze straży miejskiej w nocy 15 grudnia natrafili na 31-latka, który spał na ławce w parku. Mężczyznę w stanie upojenia alkoholowego przewieziono do izby wytrzeźwień - podaje TVN24.
Mężczyzna po przewiezieniu do izby wytrzeźwień został przebadany alkomatem. Okazało się, że miał w wydychanym powietrzu 5,8 promila.
Do izby wytrzeźwień wezwano pogotowie, gdyż wskazywany przez alkomat wynik znacznie przekracza dawkę uznawaną za śmiertelną.
- Mężczyzna z objawami zatrucia alkoholowego został przewieziony do szpitala. Przeżył i jak widać nie była to dla niego dawka śmiertelna - powiedział Sławomir Chełchowski, rzecznik straży miejskiej we Wrocławiu.
W normalnych warunkach dawka śmiertelna wynosi 4 promile.
ja, TVN 24 Wrocław
Do izby wytrzeźwień wezwano pogotowie, gdyż wskazywany przez alkomat wynik znacznie przekracza dawkę uznawaną za śmiertelną.
- Mężczyzna z objawami zatrucia alkoholowego został przewieziony do szpitala. Przeżył i jak widać nie była to dla niego dawka śmiertelna - powiedział Sławomir Chełchowski, rzecznik straży miejskiej we Wrocławiu.
W normalnych warunkach dawka śmiertelna wynosi 4 promile.
ja, TVN 24 Wrocław