Ogień do dziennikarzy (aktl.)
Rzecznik greckiego rządu - sprawującego w tym półroczu przewodnictwo w Unii Europejskiej - zapowiedział, że Piętnastka podejmie w związku z tym kroki wobec Stanów Zjednoczonych.
Generał Buford Blount potwierdził, że seria strzałów w kierunku hotelu została oddana z amerykańskiego czołgu należącego do 3. Dywizji Piechoty Zmechanizowanej USA. Była to odpowiedź na wcześniejszy ostrzał czołgu z hotelu z broni lekkiej i z granatników.
Również katarska telewizja satelitarna Al-Dżazira poinformowała, że straciła dziennikarza. Zmarł on w Bagdadzie w wyniku poważnych obrażeń, jakie odniósł w sojuszniczych nalotach w nocy z poniedziałku na wtorek, kiedy zniszczone zostało przedstawicielstwo stacji w centrum Bagdadu. Rannych zostało w sumie dwóch dziennikarzy, ale obrażenia tego, który przeżył, są niewielkie.
Amerykański pocisk, który trafił w biuro Al-Dżaziry niedaleko Ministerstwa Informacji spowodował pożar i poważne straty materialne. Prezenter stacji oskarżył Amerykanów o umyślne zbombardowanie przedstawicielstwa.
Bagdadzka siedziba Al-Dżaziry sąsiaduje z irackimi gmachami rządowymi, gdzie - wg AFP - we wtorek rano toczyły się zacięte walki.
Również telewizja ze Zjednoczonym Emiratów Arabskich Abu Dhabi TV doniosła we wtorek, że w walkach w rejonie mostu Republiki ucierpiało jej biuro w Bagdadzie. Na szczęście pracownicy nie ucierpieli.
Al-Dżazira i Abu Dhabi TV to jedyne zagraniczne stacje telewizyjne posiadające w Bagdadzie własne biura. Pozostałe stacje radziły sobie nadając z dachu Ministerstwa Informacji; po jego zbombardowaniu przeniosły się do hotelu "Palestine".
Iracki minister informacji Muhammad Said as-Sahaf nazwał amerykańskie ataki na siedziby zagranicznych mediów "aktem histerii".
sg, pap