Stawiska odcięte od świata
"Mieszkańcy na początku zaobserwowali, że most się kruszy. W końcu jego część runęła skutecznie odcinając mieszkańców Stawisk m.in. od miasta Strzegom i Świebodzice. Muszę korzystać z odjazdów" - powiedział Arkadiusz Wojnowski z policji w Świdnicy.
Mieszkańcy Stawisk i innych okolicznych wiosek muszą korzystać z odjazdów, by m.in. dostać się do szkół. Objazdy sięgają nawet 20 kilometrów. Poza tym większość upraw rolników ze Stawisk znajduje się po drugiej stronie mostu. "Pogoda się poprawia i na polach można zaczynać pracę. Nie wiem, jak to będzie, bo te objazdy nas wykończą. To koszmar jechać ciągnikiem kilkanaście kilometrów po to, by choćby zaorać pole" - powiedziała PAP jedna z mieszkanek Stawisk.
Powiatowy Zarząd Dróg w Strzegomiu ogłosił już przetarg na budowę mostu. Nie wiadomo jednak, czy uda się to zrealizować w tym roku. "Być może zainstalujemy tam na jakiś czas prowizoryczną kładkę. Zdajemy sobie sprawę, że zamknięcie tego przejazdu to poważne utrudnienie" - przyznał Bogdan Barecki z zarządu dróg.
em, pap