Gen. Koziej: Popierałem likwidację WSI, ale sposób wykonania...
Dodano:
Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego generał Stanisław Koziej na antenie TVN24 ocenił, że decyzja o likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych była słuszna, ale powinna być przeprowadzona "lepiej, mądrzej, spokojniej i bez błysku na zewnątrz".
-Sam byłem zwolennikiem rozwiązania WSI jako struktury skupiającej w sobie zarówno wywiad i kontrwywiad. Z tego powodu to była struktura źle zorganizowana, natomiast sposób realizacji tego zadania wywołał sporo negatywnych konsekwencji - podkreślił gen. Koziej.
Zdaniem Kozieja błędem było skupienie w ręku jednej osoby kontroli nad wojskowym wywiadem i kontrwywiadem przez co stała się "alfą i omegą".
Gen. Koziej przypomniał, że WSI zostały rozwiązane decyzją parlamentu, a "minister Macierewicz był wykonawcą tej decyzji". - Wykonał jak wykonał. Dzisiaj widzimy, że prokuratura uważa, że nie było tam przestępstwa. Co innego w rozumieniu prokuratury jest przestępstwem, za które można ścigać, a czym innym są różne błędy wykonawcze, czy błędy może nawet nie w samym wykonaniu, a w ustawie - zauważył.
Szef BBN zaznaczył, że odszkodowania gdzie budżet państwa musi płacić osobom, które poczuły się urażone raportem oraz ujawnienie polskich agentów za granicą, wskazują na błędy w ustawie o likwidacji WSI. - Podstawowy błąd sposobu rozwiązania WSI to było to, że założono, iż to wszystko zostanie ujawnione. Przecież można było to wszystko zrobić bez upubliczniania danych i informacji, które jak się okazuje nie są udowodnione, nie w pełni zweryfikowane - podkreślił generał.
TVN24.pl, ml
Zdaniem Kozieja błędem było skupienie w ręku jednej osoby kontroli nad wojskowym wywiadem i kontrwywiadem przez co stała się "alfą i omegą".
Gen. Koziej przypomniał, że WSI zostały rozwiązane decyzją parlamentu, a "minister Macierewicz był wykonawcą tej decyzji". - Wykonał jak wykonał. Dzisiaj widzimy, że prokuratura uważa, że nie było tam przestępstwa. Co innego w rozumieniu prokuratury jest przestępstwem, za które można ścigać, a czym innym są różne błędy wykonawcze, czy błędy może nawet nie w samym wykonaniu, a w ustawie - zauważył.
Szef BBN zaznaczył, że odszkodowania gdzie budżet państwa musi płacić osobom, które poczuły się urażone raportem oraz ujawnienie polskich agentów za granicą, wskazują na błędy w ustawie o likwidacji WSI. - Podstawowy błąd sposobu rozwiązania WSI to było to, że założono, iż to wszystko zostanie ujawnione. Przecież można było to wszystko zrobić bez upubliczniania danych i informacji, które jak się okazuje nie są udowodnione, nie w pełni zweryfikowane - podkreślił generał.
TVN24.pl, ml