Co dalej z Trynkiewiczem? Zgodził się na tzw. chemiczną kastrację
Dodano:
"Gazeta Wyborcza” donosi, że Mariusz Trynkiewicz zgodził się na tzw. chemiczna kastrację oraz zapowiedział, że jeśli zostanie wypuszczony z więzienia podda się wszystkim zalecanym terapiom.
Sąd Okręgowy w Rzeszowie odbędzie dziś, tj. 10 lutego pierwsze posiedzenie w oparciu o ustawę o izolacji szczególnie niebezpiecznych przestępców. Sędzia może zdecydować, że Trynkiewicz nie jest "przynajmniej w wysokim stopniu" potencjalnie niebezpieczny - i puścić go wolno. Może uznać, że jest potencjalnie niebezpieczny w stopniu "wysokim" - orzec wobec niego obowiązek leczenia na wolności i policyjną inwigilację. Może także stwierdzić, że Trynkiewicz jest niebezpieczny w stopniu „bardzo wysokim: i orzec bezterminowa izolację. Opinie biegłych ą jednak rozbieżne w związku z czym istnieje prawdopodobieństwo, że zlecone zostaną kolejne. Zamiast wydawać decyzji, sąd może także zwrócić się do Trybunału Konstytucyjnego z pytaniem o zgodność ustawy z konstytucją.
Opinie już wydane zakwestionował adwokat Trynkiewicza. A poza tym konkluzje opinii seksuologicznej i psychiatrycznej są inne: seksuologiczna mówi o prawdopodobieństwie "wysokim", a psychiatryczna o "bardzo wysokim". Z kolei opinia terapeuty więziennego (sporządzona nie dla potrzeb sądu) uzależnia to prawdopodobieństwo od pomocy, którą uzyskałby na wolności.
6 lutego - po wniosku dyrektora więzienia - zdecydował, że Trynkiewicz, do czasu prawomocnego rozpoznania sprawy (obie strony mają prawo odwołania od postanowienia sądu) ma zakaz wyjazdu z kraju, obowiązek meldowania się na policji i będzie pod aktywną kontrolą policji, która może uruchomić także działania operacyjne (a więc nie tylko śledzić, ale też podsłuchiwać jego rozmowy, czy komputer, kontrolować korespondencję).
Opinie już wydane zakwestionował adwokat Trynkiewicza. A poza tym konkluzje opinii seksuologicznej i psychiatrycznej są inne: seksuologiczna mówi o prawdopodobieństwie "wysokim", a psychiatryczna o "bardzo wysokim". Z kolei opinia terapeuty więziennego (sporządzona nie dla potrzeb sądu) uzależnia to prawdopodobieństwo od pomocy, którą uzyskałby na wolności.
6 lutego - po wniosku dyrektora więzienia - zdecydował, że Trynkiewicz, do czasu prawomocnego rozpoznania sprawy (obie strony mają prawo odwołania od postanowienia sądu) ma zakaz wyjazdu z kraju, obowiązek meldowania się na policji i będzie pod aktywną kontrolą policji, która może uruchomić także działania operacyjne (a więc nie tylko śledzić, ale też podsłuchiwać jego rozmowy, czy komputer, kontrolować korespondencję).