Eutanazja na życzenie dzieci? Posłanka PO: Dziecko nie wie, co to jest śmierć
Dodano:
- Nie wyobrażam sobie, żeby dziecko zdawało sobie sprawę co to jest śmierć - oceniła w Superstacji posłanka PO Iwona Śledzińska-Katarasińska.
Lekarze i tak uśmiercają dzieci. To kwestia legalizacji działań wykonywanych dotąd w szarej strefie - mówi belgijski pediatra, komentując przyjęcie ustawy legalizującej dziecięcą eutanazję. W czwartek ustawa przeszła przez parlament. Żeby weszła w życie, musi ją jeszcze podpisać król Belgii, Filip. Prawo zakłada, że zgodę na eutanazję dziecka będą musieli wyrazić jeszcze rodzice i lekarze. Potrzebna będzie jeszcze poświadczenie psychologa i psychiatry, że dziecko jest świadome, czym jest eutanazja, i że jest w stanie zrozumieć skutki swej decyzji.
- Najpierw przyjęłam tę informację z niedowierzaniem - przyznała posłanka. - Potem dowiedziałam się, że 75 procent Belgów się za tym opowiada. Nie jestem w stanie tego zrozumieć. Nie wyobrażam sobie, żeby dziecko zdawało sobie sprawę co to jest śmierć. Jedno pomyśli, że pójdzie do nieba i spotka aniołki, a inne pomyśli, że umrze, ale potem wstanie, jak w grze komputerowej - krytykowała.
Superstacja
- Najpierw przyjęłam tę informację z niedowierzaniem - przyznała posłanka. - Potem dowiedziałam się, że 75 procent Belgów się za tym opowiada. Nie jestem w stanie tego zrozumieć. Nie wyobrażam sobie, żeby dziecko zdawało sobie sprawę co to jest śmierć. Jedno pomyśli, że pójdzie do nieba i spotka aniołki, a inne pomyśli, że umrze, ale potem wstanie, jak w grze komputerowej - krytykowała.
Superstacja