Miller: Sankcje to żadna dolegliwość dla Ukrainy

Dodano:
Leszek Miller (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Leszek Miller, lider Sojuszu Lewicy Demokratycznej, w rozmowie z Programem 1. Polskiego Radia wyraził pogląd, ze Polska nie powinna domagać się sankcji wobec Ukrainy. Zaznaczył jednak, że jeśli to Unia Europejska wystąpi z takim wnioskiem, wówczas należy go poprzeć.
Zdaniem byłego premiera wiele polskich firm eksportuje swoje towary na Ukrainę. Ewentualne sankcje mogą sprawić, że utracą one kontrakty a ich obecność na wschodnim rynku zostanie ograniczona. Dodał, że państwo polskie powinno zainteresować się losem przedsiębiorców i w sytuacji, gdy zostaną wprowadzone obostrzenia względem Ukrainy, stworzyć dla nich specjalny fundusz.

Miller stwierdził, że sankcje, których wprowadzenie jest rozważane, będą mieć symboliczny charakter. Według niego zakaz wjazdu na teren Unii Europejskiej dla przedstawicieli władz ukraińskich „to żadna dolegliwość”. W jego ocenie zamiast sankcji, Unia powinna przedstawić nową ofertę pomocową dla tego kraju, która zawierałaby propozycje finansowe, gospodarcze i polityczne.

– Im dalej na zachód, tym zainteresowanie sprawami Ukrainy jest słabsze. Nie ma co udawać, dla wielu krajów Unii sprawa Ukrainy jest trzeciorzędna – powiedział Miller. – Polska czy Unia Europejska nie mogą zastępować władz Ukrainy – dodał. Zaznaczył, że „na Ukrainie rządzą demokratycznie wybrany prezydent i parlament, więc należy poczekać, aż sami Ukraińcy załatwią te sprawy między sobą, czyli przygotują przyspieszone wybory parlamentarne i lub prezydenckie.

Lider SLD zauważył, że „rząd, jaki by nie był i niezależnie od tego, jakie mamy do niego pretensje, w takich trudnych chwilach, jeśli postępuje rozsądnie, a tak postępuje, powinien  mieć także poparcie opozycji”. – Są takie sytuacji i takie chwile, kiedy partie polityczne muszą się wznieść poza bieżącą walkę polityczną – podsumował.

kl, Polskie Radio
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...