Porwani, ale żyją
Według relacji algierskiego radia, minister nie wyjaśnił jednak, z kim prowadzone są te rozmowy.
Minister spraw wewnętrznych Nureddin Zerhuni już wcześniej powiedział, że 31 uprowadzonych turystów "najprawdopodobniej żyje".
Turyści zostali podzieleni przez porywaczy na kilka grup i przetrzymywani są w skalistym masywie Tamelrik, ok. 150 km na północny zachód od miasta Illizi - doniosła w niedzielę gazeta "El- Watan", wychodząca w Algierze.
Wśród 31 uprowadzonych jest 15 Niemców, 10 Austriaków i 4 Szwajcarów, jeden Holender i jeden Szwed. Podróżowali oni po Saharze algierskiej bez przewodnika, nie korzystając z usług biura turystycznego. Zaginęli między połową lutego a połową marca. Ich los dotychczas budził niepokój i nie było pewne, czy jeszcze żyją.
sg, pap