Kłopotek: Najważniejsze osoby w państwie naiwnie wierzyły w solidarność UE

Dodano:
Eugeniusz Kłopotek (fot. KRZYSZTOF BURSKI / Newspix.pl ) Źródło: Newspix.pl
Z ostatnich doniesień wynika, że kraje Unii Europejskiej dogadały się z Rosją w sprawie embarga na mięso, pomijając Polskę i Litwę. Na oficjalnym unijnym dokumencie została odręcznie dopisana informacja "z wyjątkiem Polski i Litwy”, sugerująca, że cała Polska i Litwa zostały uznane za strefę skażenia afrykańskim pomorem świń. O konsekwencjach takich działań dla Polski i o tym, jak poradzić sobie z tym problemem wypowiedział się Eugeniusz Kłopotek, poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Paweł Orlikowski, Wprost: Jak skomentowałby pan doniesienia o cichym przyzwoleniu Unii Europejskiej na dogadywanie się z Rosją w sprawie embarga, z pominięciem Polski i Litwy?

Eugeniusz Kłopotek: Komentarz jest jeden, zostaliśmy na lodzie. Jeżeli przystępujemy do krucjaty przeciwko Rosji. Bierzemy sztandar i stajemy w pierwszym szeregu, nie mając nikogo za sobą, ponieważ Unia Europejska za nami nie idzie, to takie są tego efekty. Kraje unijne będą się dogadywać z Rosjanami ponad naszymi głowami, a my z Litwą zostaniemy z niczym. Róbmy tak dalej! W Polsce pierwszą ofiarą konfliktu na Ukrainie oraz tego, że nic nie pomagając Ukrainie, bo w niczym im nie pomogliśmy jest odstrzelony minister rolnictwa, a kolejnymi ofiarami są polscy rolnicy, którzy zostali z tymi świniami na wschodzie. Ten dzik, a właściwie fragment kości dzika, był tylko pretekstem w tej całej geopolityce.

Dymisja Kalemby będzie miała negatywny wpływ? Rozwiązanie problemu zostanie przez  to opóźnione?

Skoro ta zmiana przyspieszyła decyzje naszego rządu, również te finansowe, to myślę że minister Kalemba może mieć pewnego rodzaju satysfakcję. Ta jego honorowa dymisja wpłynęła na to, że problem zaczyna być rozwiązywany. Znalazły się też na to pieniądze. Natomiast poczekałbym do czasu, aż rzeczywiście ruszy skup. Jednak rodzi się pytanie co dalej? Wygląda na to, że inni będą się dogadywać z Rosją, a my zostaniemy sami.

Co w takim razie z integracją europejską? Oficjalnie UE stoi za Polską i Litwą, a za plecami pozwala dogadywać się innym krajom bezpośrednio z Rosją.

Dla mnie to jest nie do pojęcia, żeby nasi politycy, konkretnie prezydent, premier i minister spraw zagranicznych, trzy najważniejsze w tym momencie osoby, jeśli chodzi o konflikt ukraiński, żeby nie potrafili przewidzieć ruchów Putina, po tym co się działo na Ukrainie. Mało tego, znowu z naiwną ufnością wierzyli w UE, w solidarność unijną. Mało to razy w przeszłości kraje Europy Zachodniej nas zawiodły? Pomimo obietnic, podpisanych umów, etc.? Ja się temu dziwie. To co jest najgorsze, a zauważa to wielu Polaków, to fakt, że PiS z PO ścigają się kto ma być pierwszym w tej krucjacie. Liczą, że na tym zdobędą kapitał polityczny. Oj przeliczą się i jedni i drudzy. Bo Polacy są tym przerażeni.

Czyli wpływ konfliktu na Ukrainie, brak przewidywań oraz brak realnego sojusznika doprowadził nas do tego miejsca?

Całą aktywność na forum unijnym trzeba było kierować tak, żeby cała Unia Europejska występowała solidarnie i razem podejmowała określone działania. My się zawsze pierwsi wyrywamy na czoło, a później dostajemy po paluchach. Tak samo będzie w tym przypadku. Tyle było sygnałów, że Europa nie będzie umierała za Krym. Krym w wyniku tego całego zamieszania, całej tej zawieruchy, tego ciągnięcia Ukrainy do UE bez przygotowania mentalnego, zostanie odłączony od Ukrainy. Ani Stany Zjednoczone, ani UE nie będą umierały za Krym. A my chcemy umierać za Krym?

Widzi pan jakąś możliwość rozwiązania tego problemu? Zdaje się, że Komisja Europejska niewiele będzie miała do powiedzenia w tej sprawie.

Nie tylko w Rosji, ale i na całym wschodzie nasza wieprzowina nie jest odbierana. Przede wszystkim to co może i powinna zrobić Unia Europejska, a prawdopodobnie minister Kalemba wypracował  to już z unijnym komisarzem ds. rolnictwa, to że będą wypłacane odszkodowania czy rekompensaty rolnikom. Ponadto trzeba szybko zawęzić obszar objęty kwarantanną. To nie może być 300 kilometrów! Najniższa odległość według przepisów Unii Europejskiej to 10 kilometrów. To jest wina naszego głównego lekarza weterynarii, że poszedł tak szeroko i tak daleko. Trzeba to zawęzić. Przecież to mięso jest zdrowe. Te świnie nie są chore. Myślę, że Sawicki poradzi sobie z tym problemem. On pochodzi z tamtych terenów. Są już przedsiębiorstwa, które podejmą się przerobu tych tusz. Trzeba tylko jeszcze zorganizować chłodnie. W Polsce brakuje wieprzowiny, cena tuczników idzie w górę, więc mam nadzieję, że ten problem da się rozwiązać. Pytanie co dalej ze znakomitymi wynikami naszego eksportu? Teraz jesteśmy skoncentrowani na wieprzowinie, ale tutaj chodzi też o jabłka, o owoce miękkie, itd. Liczę na Sawickiego, który już ma doświadczenie w znoszeniu embarga. Bo to właśnie on zniósł embargo, kiedy przejął tekę ministra. Natomiast jeżeli Kaczyński z Tuskiem będą się dalej prześcigać w krucjacie przeciwko Rosji to nikt i nic nie pomoże.  
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...