Rosjanie uwolnili przetrzymywanych ukraińskich dziennikarzy
Dodano:
Kilka godzin temu zaginęli dziennikarze z Ukrainy. Okazało się, że zostali zatrzymani przez Rosjan tuż po przekroczeniu granicy. Teraz zostali zwolnieni.
Reporter Ołeh Krisztopa, operator Orest Pona i kierowca Taras Szewczenko przyjechali około południa w okolicę granicy Ukrainy i Rosji. Chcieli sfilmować czołgi zgrupowane po stronie rosyjskiej.
Funkcjonariusze rosyjskiej straży granicznej zatrzymali ich i odbyli z nimi rozmowę. Wyjaśnili im, że są niepożądani na terytorium Rosji. Przez kilka godzin z reporterem, operatorem kamery i kierowcą nie było kontaktu. Wciąż nie wiadomo, z jakiego powodu Rosjanie zwlekali z ich wypuszczeniem.
Ołeh Krisztopa już wcześniej miał kłopoty. W styczniu b.r. w czasie zamieszek na Majdanie, "tituszkowie" spalili mu samochód.
kl, Polskie Radio
Funkcjonariusze rosyjskiej straży granicznej zatrzymali ich i odbyli z nimi rozmowę. Wyjaśnili im, że są niepożądani na terytorium Rosji. Przez kilka godzin z reporterem, operatorem kamery i kierowcą nie było kontaktu. Wciąż nie wiadomo, z jakiego powodu Rosjanie zwlekali z ich wypuszczeniem.
Ołeh Krisztopa już wcześniej miał kłopoty. W styczniu b.r. w czasie zamieszek na Majdanie, "tituszkowie" spalili mu samochód.
kl, Polskie Radio