Miller: Orban nie chce słuchać polskiej prawicy, ma to gdzieś

Dodano:
Szef SLD Leszek Miller (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Leszek Miller, lider Sojuszu Lewicy Demokratycznej, skomentował w TOK FM zwycięstwo partii Viktora Orbana w wyborach parlamentarnych na Węgrzech.
– Pamiętam, kiedy krótko byliśmy premierami i spotykaliśmy się z Orbanem na szczytach UE – zaczął Miller. – To było zaraz po tym, jak objąłem urząd premiera. Polska była na ostatnim miejscu, jeżeli chodzi o tempo negocjacji akcesyjnych, i wyglądało na to, że możemy nie zdążyć. Pamiętam wystąpienie Orbana, który mówił mniej więcej tak: "A co nas obchodzi, że Polska nie zdąża? To problem Polski. Jak Polska jest nieprzygotowana, to niech nie wstępuje. My, Węgrzy, jesteśmy przygotowani i na pewno wstąpimy. Więc Polska nas nie interesuje" – kontynuował.

Lider SLD powiedział, że „dzisiaj w retoryce, którą uprawia Orban, to widać”. – Węgry, Węgry, Węgry. A UE? Tak, chętnie weźmiemy pieniądze, ale silny narodowy rząd, który będzie realizował narodowe interesy.

Były premier zauważył, że „polska prawica z jednej strony kocha tego Orbana, a z drugiej strony mówi: Co ten Orban robi? Gdzie on teraz się zbliża do Kremla? „Orbanie, nie idź tą drogą!” – chciałoby się powiedzieć”. Miller dodał, że „Orban nie chce słuchać polskiej prawicy, ma to gdzieś po prostu, te wszystkie ostrzeżenia”.

– Fidesz ma mniej, niż miał, a Jobbik ma więcej. I to problem całej Europy. Mamy do czynienia ze wzrostem sił nacjonalistycznych i neofaszystowskich. Jak sobie przypomnimy, do jakich haseł nawiązuje Jobbik, to jest to ponura węgierska tradycja współpracy z Hitlerem. Współczesny Jobbik to antysemityzm, prześladowanie mniejszości i te wszystkie nacjonalistyczne hasła, które są popularne w polskim Ruchu Narodowym – podsumował.

kl, TVN 24
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...