Kuźniar: Rosjanie idą na zderzenie czołowe
Dodano:
Prof. Roman Kuźniar, doradca Bronisława Komorowskiego ds. międzynarodowych, w rozmowie z Programem 1. Polskiego Radia odniósł się do konfliktu ukraińsko-rosyjskiego oraz przedstawił możliwy rozwój wydarzeń.
– Rosja wykorzysta trudną sytuację, w której znajduje się Ukraina, i będzie ją w sposób trwały zamieniać w państwo upadające. Zarówno rząd w Kijowie, jak i państwa sąsiednie – w tym Polska – muszą się temu przeciwstawiać – zaczął Kuźniar. – Kijów nie może bez końca tolerować tego, co Rosjanie próbują wyczyniać w regionach na wschodzie i południu Ukrainy. Po okresie typowej dla rewolucji niestabilności, rozsypywania się instrumentów władzy, Kijów przystępuje do przeciwdziałania zabiegom, które zmierzają do trwałego zdestabilizowania kraju – kontynuował.
Kuźniar skomentował sugestie szefa rosyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych. Siergiej Ławrow chciał wpłynąć na to, kto ze strony ukraińskiej będzie reprezentował ten kraj podczas spotkania przedstawicieli USA, Rosji, Unii Europejskiej i właśnie Ukrainy. Posiedzenie ma dotyczyć rozwiązania konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. – Tego typu żądania są niesłychane, po prostu bezczelne. Rosja nie traktuje byłych państw radzieckich jako państw suwerennych. To typowe dla moskiewskiego myślenia – dodał.
Zdaniem doradcy prezydenta „Rosja powinna mieć świadomość, że będzie płacić za swoją politykę”. W jego ocenie „miarka się przebiera i reakcja Europy będzie narastać, a Rosjanie nie są w stanie obliczyć jaki będzie efekt zwrotny”. Kuźniar uważa, że „Rosjanie idą na zderzenie czołowe i będą mieli to, do czego dążą”.
– Być może są gotowi jest ponieść każde koszty swojej awanturniczej polityki, tylko pewnie nie do końca zdają sobie sprawę, że te koszty będą tak dotkliwe. Przekonają się o tym za pewien czas – podsumował.
kl, Polskie Radio
Kuźniar skomentował sugestie szefa rosyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych. Siergiej Ławrow chciał wpłynąć na to, kto ze strony ukraińskiej będzie reprezentował ten kraj podczas spotkania przedstawicieli USA, Rosji, Unii Europejskiej i właśnie Ukrainy. Posiedzenie ma dotyczyć rozwiązania konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. – Tego typu żądania są niesłychane, po prostu bezczelne. Rosja nie traktuje byłych państw radzieckich jako państw suwerennych. To typowe dla moskiewskiego myślenia – dodał.
Zdaniem doradcy prezydenta „Rosja powinna mieć świadomość, że będzie płacić za swoją politykę”. W jego ocenie „miarka się przebiera i reakcja Europy będzie narastać, a Rosjanie nie są w stanie obliczyć jaki będzie efekt zwrotny”. Kuźniar uważa, że „Rosjanie idą na zderzenie czołowe i będą mieli to, do czego dążą”.
– Być może są gotowi jest ponieść każde koszty swojej awanturniczej polityki, tylko pewnie nie do końca zdają sobie sprawę, że te koszty będą tak dotkliwe. Przekonają się o tym za pewien czas – podsumował.
kl, Polskie Radio