Były esbek usłyszał zarzut. Popełnił zbrodnię komunistyczną?

Dodano:
(fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Jak donosi "Nasz Dziennik”, Jan K., były funkcjonariusz Służby Bezpieczeństwa usłyszał zarzuty za represjonowanie opozycjonistów w Krakowie w 1986 roku.
Jan K. był w 1986 roku funkcjonariuszem Wydziału III SB Komendy Wojewódzkiej MO. Zdaniem śledczych z krakowskiego pionu śledczego Instytutu Pamięci Narodowej jego działania były zbrodnią komunistyczną. Wraz z innymi funkcjonariuszami miał dopuścić się naruszenia „prawa do wolności osobistej, polegającej na poważnym prześladowaniu z powodu przynależności do określonej grupy politycznej –działaczy opozycji antykomunistycznej”.

Sprawa dotyczy zatrzymania i pozbawienia wolności 34 osób 3 maja 1986 roku. W tym śledztwie podejrzanych jest już 15 byłych funkcjonariuszy SB. A prowadzone są dalsze działania i prawdopodobnie jeszcze kilku z nich zostaną postawione zarzuty. Funkcjonariusze SB, zatrzymując opozycjonistów na 48 godzin, chcieli im uniemożliwić uczestnictwo we Mszy św. oraz w manifestacji niepodległościowej na Wawelu z okazji święta 3 Maja.

Jak twierdzi prokurator Waldemar Szwiec, „w ramach represji za działalność w organizacjach walczącej o niepodległości Polski oraz głoszone poglądy polityczne, działając bez podstawy prawnej, wspólnie z innymi funkcjonariuszami i przekraczając przysługujące mu uprawnienia, wziął udział w operacji bezprawnego pozbawienia wolności” kilkudziesięciu działaczy opozycji. – W toku śledztwa na podstawie materiału dowodowego w postaci zeznań świadków, oględzin akt oraz uzyskanej dokumentacji ustalono, że Jan K. był jednym z funkcjonariuszy Wydziału III Służby Bezpieczeństwa Komendy Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej w Krakowie, który brał udział w dniu 3 maja 1986 w Krakowie w prewencyjnych zatrzymania działaczy antykomunistycznej opozycji w celu uniemożliwienia im wzięcia udziału we Mszy św. oraz w manifestacji niepodległościowej zorganizowanej w Krakowie na Wawelu – podkreśla prokurator Szwiec.

56-letni obecnie Jan K. nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. Zaprzeczył, że brał udział w zatrzymaniach opozycjonistów. Grozi mu od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

Nasz Dziennik, ml
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...